Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2 3
Ururam Tururam

2002-11-26 14:03

Lekko nieskładne. Gdyby część akapitów rozbudowac w rozdziały, to coć mogłoby być.
Wybacz, Imperatorze, tylko 3.

Ilness

2002-11-29 16:07

Opowiadanie ma wiele błędów. Słaby język...Przez pierwsze 3 akapity zastanawiałem się czemu to opowiadanie zajmuje ostatnie miejsce...ale dowiedziałem się...nawet dobry pomysł...tylko praktyka spalona. A poza tym Imperatorze krasnoludy nie są wysokie. Jeśli już tak piszesz, to lepiej pisz waszmosć "wysoki jak na krasnoluda".

Faramir

2002-11-30 13:31

Ech,słabe mówiąc szczerze. Ja nie chcę nikogo obrażać ale trochę nudziło mnie czytanie tego. Tak czytałe, czytałem i w zasadzie to czekałem na koniec. Niestety ale taka jest prawda. To opowiadanie jest nudne :( i dlatego też ocena niska - 2, niestety tylko tyle ale więcej dać chyba nie mogę... Co prawda pomysł ył ciekawy i oryginalny ale coś chyba nie wyszło...

Samuel

2002-12-19 16:14

Nie jest to szczyt możliwości autora.Troche zawiła fabuła trudno sie połapać o co chodzi na początku zdania wrzucają bohaterów do jaskini a gdy zdanie się kończy już jadą na koniach wolni i bezpieczni troche wygląda to na streszczenie niż opowiadanko

Behemoth

2002-12-23 00:58

Seria "Dziennik Sheery" została zakończona. Szerzej o tym w komentarzach do drugiej części.

Tutaj jednak chciałbym wyklarować jedną sprawę: Sheerze bardzo daleko do paskudy. Tyle powiem ;)

Behemoth

2002-12-23 01:14

Jeszcze muszę dodać jedno. Opowiadanie było opublikowane najpierw na forum w Tawernie i obarczone tam było komentarzem wyjaśniającym okoliczności jego powstania. Myślę, że ten komentarz powinno się przeczytać przed przeczytaniem opowiadania. Poniżej więc kopia oryginalnego komentarza z Tawerny:

Zanim przeczytacie opowieść, muszę wspomnieć o pewnych wydarzeniach, które uczyniły relacjonowaną sesję wyjątkową. Otóż moja drużyna składała się z 5 osób, jedną z nich była dziewczyna. Imiona ich graczy to: Sheera, Gormax, Halvor, Valkhari i Mandor. W pewien feralny czwartek Sheera pokłóciła się (dłuuuuuga historia) z Halvorem i Mandorem i zdecydowała, że odchodzi z drużyny. Ponieważ Sheera była bardzo dobrą graczką, ja nie dopuszczałem możliwości, żeby na zawsze przestała grać, więc gdy po pewnym czasie sprawa trochę przygasła, wpadłem na szatański pomysł ;)

Podróż przez puszczę zajęła 4 graczom dwie sesje, podczas których nie mieli pojęcia, kto i co stoi za wszystkimi dziwnymi zdarzeniami. Dopiero na 3 sesji (w gospodzie) w momencie kiedy obudzili się w klatce w pokoju, do pokoju, w którym graliśmy weszła Sheera (wpadła do mnie godzinę wcześniej, żeby zrobić im niespodziankę ;) i opowiedziała im swoją historię. Zdanie "Mandorowi zajęło dłuższą chwilę podnoszenie szczęki z podłogi." jest jak najbardziej prawdziwe. Żałuję, że nie miałem tego dnia filmu w aparacie. ;)

Wydarzenia w puszczy (szkielet przygody) to moja robota, ale całe tło, czyli wydarzenia z punktu widzenia Sheery, "uknułem" razem z nią. ;) Razem również pisaliśmy to opowiadanie.

Jeszcze jedno: Jeśli zdecydujecie się recenzować to opowiadanie, to miejcie na uwadze, że nie jest ono typowym opowiadaniem, a relacją z sesji RPG, na której przebieg wpływ ma wiele różnych czynników i sytuacji (jedną z nich opisałem na początku). Dla mnie ta historia jest świetna, ale zdaję sobie sprawę, że dla kogoś innego, kto nie widział jej realizacji na własne oczy, może być nudna, płytka etc.

Farmerus

2002-12-29 15:35

Jak dla mnie akcja dzieje się zbyt szybko. Tak jak w komentarzu było napisane, opowieść jest przez to płytka. Jest to jakby streszczenie, a nie opowiadanie sensu stricto. I choć jest to tylko sprawozdanie z sesji RPG, dało sie to zrobić lepiej, wprowadzić jakieś dialogi, głębiej opisać świat w jakim się dzieje akcja, powiązać jakoś ze soboą poszczególne przygody bohaterki, z niektórych zrezygnować inne opisać dokładniej.
W każdym razie nawet jak na opowiadanie na podstawie gry nie jest ten txt pierwszej klasy.

Moja ocena: 3

Saruman

2003-01-05 15:37

Słabo Imperatorze mogło być lepiej .Piszesz zbyt lakońicznie ,krotko ,jak streszczenie,brak dialogów i szerszych opisów.Twój komentarz tego nie może usprawiedliwić ,może miałeś za mało czasu??Chcę spytać co to jest wietrzniaczka??Niestety tylko 3,nie moge dać więcej:-((

marred

2003-02-06 19:52

Slabiutko, slabiutenko... Przede wszystkim jezyk. Napisane tylko opisowo, jakby jakies streszczenie. Brak dialogow (No, poza jakimis tam drobnymi kilkoma slowami w karczmie). Za duzo zdarzen. Czytajac to w ogole nie moglem sie w tym wszystkim polapac i nawet wracajac kilka zdan do tylu dalej nie wiedzialem o co chodzi. Wystawiam dwojke.

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-04-04 10:52

Nie, nie, nie.
To nawet nie jest materiał na opowieść.
Zbyt chaotyczne.
Ocena niedostateczna.

Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2 3