Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2
Grenadier

2003-01-03 16:16

Brawo Saruman. Wyłapałeś fajną rzecz. Nie da się wysadzić czegoś implozją. Topić w sumie też. Implozja to "zapadanie się do środka". Wysadzić - czyli rozrzucić na boki...

Farmerus

2003-01-11 15:18

Dobre opowiadanie. Nie wybitne ale dobre na pewno.
Fabuła bardzo ciekawa. Akcja szybka i interesująca. Czyta się bardzo przyjemnie mimo dość licznych niegramatycznoci (słowo to sam wymyśłiłem przedchwilą, dla potrzeb recenzji :-)) i nietrafionych sformułowań.
Bardzo ciekawi mnie, co stanie się bohaterem w kolejnej części.
Jednak mam kilka obiekcji.
-Więcej wyjaśnień odnoście natury społeczeństwa bohatera.

-Lepiej dobrane sformułowania:

np: skoro mag poczuł nienawiść do Archibalda za jedno zdanie, w dodatku średnio obraźliwe, podczas gdy mówiący był jego przyjacielem - to chyba przesada
Myślę jednak że autorowi chodziło raczej o uzycie słowa "złość", co by bardziej pasowało.
-Sakwy chyba rzeczywicie były bez dna, a nie tylko "jakby"

Jedna smocza czaszka powinna chyba skutecznie "zwykłą" sakwę zapełnić
-W czasie ucieczki z jaskini, wszyscy wysforowali się napród jako nietoperze (czyli były to wamiry) i zginęli...

A co z liszami (liczami)?
Oni ani nie przeżyli, ani tez w nietoperze sie zamienić nie mogli. Więc co się z nimi stało?

Jednak całość jest na tyle dobra, że ...
zasłużyła na mocne: 4

Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2