Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4
Samuel

2003-05-18 19:34

No i wrócił ;)

Dużo się pozmieniało.

A także urządzam konkurs:

Proszę podać mi trzy z siedmiu imion krasnolódków od Królewny śnieżki ;) Poprostu potrzebuję tego!

Nie pytajcie do czego :)

Samuel (2003-05-21):
Cholera wyczytać nie umiecie... przecież was prosiłem o podanie tych trzech imion!

Reya:

Dzięki ;)

Reya

2003-05-18 20:56

całkiem fajne :). ocenka-6 (mam dobry hymor :D)
P.s. Gapcio, śpioch, nerwus. :))

Samuel (2003-05-18):
Dzięki za krasne lódki ;)

Faramir

2003-05-18 20:57

lepsze toto jest od poprzedniej wersji!

Humor ciekawszy, ale widzę znowu ten Galadorowy klimat, by opisywać to tak, że są wstawki o tym, że bohaterowie wiedzą, że są w opowiadaniu...

Ale nie jest toto złe, i oecenia na 4, nie mocne, nie słabe, a w sam raz:).

Samuel (2003-05-18):
Nie! I jeszcze raz nie

Ten gnom jest jasno(nie)widzem, a że opowiastka na strony podzielona to dałem ten dialog. Ale nie martwcie się Gnom powróci ;)

A gdzie imiona krasnych lódków? ;)

Farmerus

2003-05-18 21:51

Osz qrczę...

SAM'ie!

To coś ty nawyrabiał z tym dziełem, jest zapewne jedną z lepszych rzeczy, jakie ostatnimi czasy zdarzyło Ci się wymyśłić :-).

Teraz to się trzyma kupy (nawet wilczej), wciąga, zadziwia, bawi...

Na prawdę to kompletnie inne dzieło. O niebe lepsze od poprzedniej wersji. Byle tylko poziom utrzymał się w kolejnych rozdziałach.

Ocenę podnoszę z mocnej trójki, na...
...lekko chwiejne jeszcze: 5

Gratuluję i...

...pozdrawiam

Samuel (2003-05-19):
Osz qrczę...

Farm'ie! ;)

Dzięki :)

Galador

2003-05-18 22:39

Hmmm... Powiem szczerze: nad czym się tak zachwycacie? Jak dla mnie to opowiadanie to ubogi krewny Ekskretymentu (który swoją drogą arcydziełem nie jest).

Czytało mi się to jakoś tak nijako. Niby ma śmieszyć, a nie śmieszyło (z kilkoma wyjątkami) Ocena: 3-

No, ale to dopiero początek. Zobaczymy co będzie dalej.

Samuel (2003-05-19):
Choć ujawniło się to później niż eksperyment to Guinea może przyznać mi raqcję, iż to powstało o wiele wcześniej. I wszelkie podobieństwa do eksperymentu są przypadkowe. No i postaram się rozwiać wszelkie wątpliwości związane z twom zdaniem. Postaram się rozśmieszyć Ciebie i resztę osadników. ( Niech odreagują po maturze ;) )

Początek - to słowo jest nie potrzebne ;) Jakżeś czytał poprzednie wcielenie tego dzieła to zauważysz, że to jest raptem 1/3 pierwszej strony ;) Czyli... widać, że dodałem dużo zdarzeń. I niepotrzebnie nawiązujecie to do dzieł Galadorowych ( chciałbym pisać jak On ) czy "eksperymentu" kolegi po fachu Gwiney ( po engliszu ;) )

To dzieło wcale nie miało takie być. To wszystko to są moje pomysły oryginalne "®" i wszelkie podobieństwa są przypadkowe. Weźmy też pod uwagę, iż z braku czasu przeczytałem kilka stron z różnych dzieł Galadora. Nigdy całego.

To tyle.

Grenadier

2003-05-19 13:33

Ehhh, ja niestety czytałem pierwszą wersję, to znaczy tę, którą znał tylko autor. Fakt - jest to o niebo lepsze od tamtego, ale mnie nie powaliło. Może dlatego, że maturę odreagowałem jakieś 15 lat temu...
Dla mnie jest to humor na siłę niestety, ale nie o gusta tu chodzi, bo z nimi nie powinno się dyskutować. Konstrukcja jest taka sobe i jeżeli autor chce uzyskać cos w rodzaju parodii opowiadania fantasy to jak dla mnie sztuka ta się nie udała, przynajmniej na razie. Pisanie czegoś z przymrużeniem oka to wbrew pozorom bardzo trudna sztuka, bo trzeba mieć dystans także do właśnej twórczości, a o to zawsze najtrudniej. Niemniej życzę powodzenia, ale to nie ma akurat wpływu na moja ocenę. Tym razem mogę już ja wystawić, bo dzieło od pierwszej wersji bardzo się różni.

Samuel (2003-05-19):
Dzięki za trzeźwe patrzenie ( komu ja to mówię... ;) )
Rzeknę, iż humor nie był pisany na siłę. Ani żadna to parodia fantasty... Gdybym miał taką parodię napisać to chyba nigdy by mi się to nie udało. Aczkolwiek dzięki za kilka porad, które tu zawarłeś ;)

2003-05-19 20:48

"Jak zostać rycerzem" byłem zauroczony (mało powiedziane ;-), ale to, to, to, to.. to jest bomba! z góry bez namysłu i czytania wypowiedzi masz 6!! Tylko tak dalej. Mam tylko 1 ale:

gdzie jest: "Niezidentyfikowany obiekt kopytny"??

Samuel (2003-05-19):
jak czyatłeś pierwotną wersję to te wydarzenia są 2/3 pierwszej strtony a obiekt pojawia się dopiero na drugiej stronie starych dziejów. Więc nie martw się powróci.

marred

2003-05-19 21:13

Coraz lepiej. Za pierwsze opowiadanie bylo 2. Za drugie 3. Wiec za to jest 4. Jak tak dalej bedzie, to nie dlugo dostaniesz szostke ;).

Smieszniejsze niz "Jak zostac rycerzem", ale poza tymi smieszniejszymi kawalkami, to zbyt wiele ciekawego nie ma.

A tak a propos tej "wilczej kupy", to przypomnial mi sie taki dowcip:

Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, patrzy, a z krzakow wystaje glowa wilka. Kapturek pyta sie:
- Wilku, dlaczego masz takie duze oczy?

- Kurcze, nawet sie spokojnie wysrac nie mozna.

Samuel (2003-05-19):
Wiesz ja znam inny ;)

ale dzieci to czytają więc ocenzurujmy swe wypowiedzi ;)

Samuel

2003-05-20 10:00

Hej! A może zaproponujecie mi 3 imiona krasnolódków od królewny śnieżki! ;)

I na nowe rozdziały możecie liczyć co niedzielę ;)

Tak więc zapraszam w każdy poniedziałek na lektórę ;)

Samuel (2003-05-20):
Guinea: Licze na Ciebie i twoje zobowiązanie wobec tej opowiastki ;) * Oświadczam to publicznie byś się bardziej motywował ;) *

Ilness

2003-05-20 10:01

Witam Sam-UeLu.
No to wyliczamy?
1. Zaraz, to on z pierwszego stopnia tak długo leciał??? ;-)))
2. I jeszcze dyndał nisko nad ziemią. hłe hłe.
3. Aha, rozumiem, że on SCHODZIż... To zmienia postać rzeczy :-)
No to tyle, w zasadzie to żadne błędy. Ale podoba mi się, humor jest niewymuszony, a to najważniejsze. Czekam na ciąg dalszy, a na razie piąteczka.

Samuel (2003-05-20):
He, he, cóż mogę powiedzieć...

- Do szkoły!

- To tylko moja Mama. A tak na marginesie to Dziękuję!

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4