Przygody Super Hiper Mega Herosa
1 2 3 | ||
Poprzednia | Jesteś na stronie 2. | Następna |
LOAD GAME
Pozostawiwszy Zenka Bez Spodenka wraz z jego chorą krową na łasce losu, opuścił nasz heros wioskę i wrócił na trakt wiodący wprost do Radziopolis. Jak wiadomo, wszystkie drogi prowadzą do Radziopolis, więc trakt ów nie miał wyboru. To przywołuje mi na myśl zagadnienia dotyczące ludzkiej egzystencji... Czy bowiem droga naszego życia jest naszą własną drogą? Czy nie jest czasem tak, że zostaliśmy na nią wepchnięci przez otoczenie, przez te wszystkie "czynniki", które wskazują kierunek lub sprawiają, że w inną stronę pójść nie sposób? Czy my sami jesteśmy budowniczymi własnej drogi, a może idziemy tą, którą dla nas wybudowano? Czy nasza własna wola ma coś do gadania, gdy kierują nami przeróżne konieczności? Są to pytania niewątpliwie ważne i nijak przystające do tej opowieści...
Dlatego zerknijmy dyskretnie na gościniec, gdzie Super Hiper Mega Heros spotyka właśnie wędrowca.
- Kim jesteś wędrowcze? - zapytał nasz wielce dzielny rycerz.
- Nazywam się Ademalovetoranus. Twoje ist... - zaczął zagadnięty.
- Ładne imię - przerwał nasz bohater. - Dobre dla maga.
- Pewnie dlatego zostałem magiem.
- Aha. To się dobrze składa... Potrafiłbyś uleczyć krowę?
- ?! - zdziwił się Ademalovetoranus.
- W pobliskiej wiosce mieszka chłop imieniem Zenek Bez Spodenek. Krowa jego mleka nie daje, a mi się przydadzą punkty doświadczenia.
- Przecież to ja uleczę krowę, nie ty.
- No tak, ale to gra jest. Więc punkty doświadczenia mi się należą, a nie jakiemuś NPC.
- Wypraszam sobie. Jestem Ademalovetoranus, a nie Jakiś NPC.
- Non player character. Bohater niezależny.
- ?!
- Nie jesteś człowiekiem. Jesteś komputerem.
- Żartujesz sobie...
- To prawda. Żyjesz w grze. Czy nigdy nie wydawało ci się, że z tym światem jest coś nie tak?
- Wszystko w porządku. Chociaż... faktycznie, czasem wydaje mi się na przykład jakbym... jakbym był niedopracowany.
- To znaczy?
- Mało o sobie wiem. Nie wiem, skąd się wziąłem. Nie wiem, dlaczego tu jestem. Nie wiem, czy mam jakąś rodzinę, do której mógłbym wrócić. Nie mam w ogóle wspomnień. Czuję, jakbym od zawsze stał w tym miejscu i czekał. I ta rozmowa strasznie mnie męczy... Cały czas cisną mi się na usta słowa: "Twoje istnienie, Super Hiper Mega Herosie, nie w smak jest Bardzo-Złemu-I-Wielce-Wrednemu-Panu-Zgnilizny-Moralnej. Tutaj kończy się twoja droga do Radziopolis". Możesz mi wyjaśnić, kto to jest ten Bardzo-Zły-ple-ple-ple? W życiu gościa nie widziałem...
- Wydaje mi się, że powinieneś mnie zaatakować.
- ?!
- Nie czujesz do mnie nienawiści?
- Dlaczego? Sam nie wiem... Moje życie jest takie puste, i bez sensu, i w ogóle nie wiem kim naprawdę jestem... - nagle mag ukrył twarz w dłoniach i zaczął płakać.
- Dobrze już, dobrze... nie wiem, czy to najlepsze co mogę dla ciebie zrobić, ale tylko jedno przychodzi mi do głowy. Chyba powinieneś po prostu zachować się tak, jak zostałeś zaprogramowany. Czasem najlepiej pielęgnować swój ogródek i nie próbować niczego zrozumieć. Poczekaj chwilę.
LOAD GAME
- Kim jesteś wędrowcze?
- Nazywam się Ademalovetoranus. Twoje istnienie, Super Hiper Mega Herosie, nie w smak jest Bardzo-Złemu-I-Wielce-Wrednemu-Panu-Zgnilizny-Moralnej. Tutaj kończy się twoja droga do Radziopolis.
Super Hiper Mega Heros traci 1 punkt życia
Ademalovetoranus traci 2 punkty życia
Ademalovetoranus traci 8 punktów życia
Na skutek mocarnego uderzenia, Ademalovetoranus traci 19 punktów życia
Ademalovetoranus ginie
Otrzymujesz 500 punktów doświadczenia oraz nagrody: laskę maga i wycieczkę palcem po mapie.
Super Mega Heros zamyślił się. Może powinien był postąpić inaczej... ale przecież pomógł spełnić Ademalovetoranusowi jego przeznaczenie. Przeznaczenie? Co to jest przeznaczenie?
Ruszył przed siebie, w dalszą drogę... ale było mu jakoś ciężko na sercu. Postanowił dać odpocząć myślom.
SAVE GAME
I tym optymistycznym akcentem...
Poprzednia | Jesteś na stronie 2. | Następna |
1 2 3 |