Serce pustyni

1 2 3 4
Poprzednia Jesteś na stronie 4.

bogowie natchnijcie mnie mocą dajcie mi siłę by zwyciężyć upokorzyć moich i waszych wrogów pozwólcie przetrwać i zwyciężyć to tu serce moje serce weszli do środka zbezcześcili zabiję jak wielu innych pułapka spadła głupcy nie wiedzą nic idą po omacku łatwo przyjdzie może dosięgną ich ręce starożytnych mniej roboty ale wolał bym sam bogowie będą zadowoleni byle nie odkryli byle nie zabrali szabla spłynie krwią znowu bogowie dajcie siłę oby mieli wodę przydadzą się zapasy chociaż oaza blisko nic trudnego teraz w lewo i już prosto do serca do serca oby legendy mówiły prawdę trzeba uważać bogowie sprzyjają ale nie lubią głupców głupcy idą na zatracenie uchrońcie lepiej nie zawieść co a więc jednak muszę skręcić ale którędy skąd ta ścian nie możliwe tylko wiara pozwoli przejść tylko wiara wierze o bogowie tej ściany nie ma nie ma dzięki wam bogowie to już prawie dlaczego ten tunel taki niski zawsze takie niskie glosy wyprzedzili mnie ale teraz zginą nigdy nie opuszczą tego miejsca choćbym sam miał tu zostać na zawsze choćbym

-No i?

-Co "no i"?

-No i co dalej?

-Jak to co dalej? Do przodu.

-Na pewno?

-Wiem co robię. Stare manuskrypty mówią jasno, cały czas naprzód.

-Pamiętasz chyba, że przez ten cholerny kamień musieliśmy zboczyć.

-Nie ważne. Cały czas prosto. Wszystkie proste drogi prowadzą do serca.

-Dobra, mam nadzieje, że się nie mylisz.

-O0¦

-No właśnie0¦ teraz to mamy problem.

-Eee0¦ właściwie tej ściany tu powinno nie być.

-Ale jest.

-Daj mi chwilę. Wiesz sam też mógłbyś pomyśleć0¦

-Nie od tego jestem.

-Racja. Nie do myślenia cię stworzono.

-Ani ciebie0¦

-Daj mi chwilę0¦

-A może to iluzja?

-Jasne! Iluzja! Tylko wiara pozwoli przejść. Tak stoi w tym manuskrypcie. Wystarczy, że uwierzymy, że tej ściany nie ma0¦

-Czyli iluzja. Mam nadzieje, że niezbyt twarda.

-Ej! Żyjesz?

-Tak kmiocie. Czemu nie idziesz?

-Wolałem poczekać. No wiesz jakby co.

-Przełaź przez tą ścianę, nie mamy całej wieczności.

-Jasne, jasne.

-To tu?

-Tak, chyba.

-Chyba?

-No to właściwie może być jakaś pułapka, fałszywe serce.

-Możemy to jakoś sprawdzić?

-Jak zabierzemy posążek a sufit nie zacznie się walić to znaczy, że dobrze trafiliśmy.

-A inaczej tego sprawdzić nie możemy?

-Nie.

-Czekaj, nie ruszaj0¦

-Widzisz? Nic się nie stało. To prawdziwe serce. Piękny, nieprawdaż?

-Cudowny. Gadaj teraz jak się stąd wydostać.

-Prosta droga prowadzi do serca, kręta droga prowadzi do wyjścia.

-Jaśniej proszę.

-Po prostu na każdym skrzyżowaniu tuneli musimy skręcać.

-W lewo czy w prawo?

-Eee0¦ raz w lewo raz w prawo. Ważne tylko żeby dobrze zacząć, najpierw musi skręcić w ten, no w0¦ eee.

-Nie pamiętasz?

-Zaraz sobie przypomnę. Co to?

-Co?

-Chyba widziałem burnus0¦

-Biegiem!!

-Kto to?

-Biegnij idioto!!

-Lewo, chyba w lewo.

-Trzeba było wziąć jakąś szable.

-Jesteśmy naukowcami.

-Jemu to powiedz. W prawo, idioto. Zginiemy tu przez ciebie.

-Posążek0¦

-Co posążek?

-Ruszyłem jakiś.

-Mówiłem0¦ a do diabła0¦


Poprzednia Jesteś na stronie 4.
1 2 3 4