Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów" |
---|
Nagash5.01.2005Post ID: 13004 |
-Hmm ale lepiej na zewnątrz .. lepiej nic tutaj nie rozwalić ... hehe - wtrącił Nagash |
Sharra7.01.2005Post ID: 13005 |
"Grrrr." - pomyślała Sharwyn. - "Tylko tu przyszła i się wozi na moim terenie. Tylko jakby się jej stąd pozbyć... Poknujmy nieco. Chcesz grać - będziesz miała grę!" |
Nagash8.01.2005Post ID: 13006 |
-Sharwyn skąd nagle taki pomysł żeby powrócić do ludzkiej postaci ?? A poza tym to może być bardzo niebezpieczne. Uważaj na siebie - powiedział Nagash i na wszelki wypadek odsunął się do tyłu i rzucił na siebie osłonę. |
Sharra8.01.2005Post ID: 13007 |
"Biedna Ashanti!" |
Fristron8.01.2005Post ID: 13008 |
Fristron spojrzał zdumiony na Sharwyn. "Sharwyn zazdrosna? A to ci dopiero!" - pomyślał i wybuchnął śmiechem. Kula lodu topniała od gorąca Ashanti... |
Nagash8.01.2005Post ID: 13009 |
- Można się było tego spodziewać... - mruczał Nagash sam do siebie - Lepiej się stąd zmyję zanim ktoś zacznie ich rozpędzać, chociaż z dachu byłby chyba lepszy widok - pomyślał i teleportował się na dach skąd obserwował całe zdarzenie |
Ashanti8.01.2005Post ID: 13010 |
- Wiem że zrobiłaś to specjalnie, ale nie chcę z tobą walczyć aby cię nie przerobić na torebkę - wrzasnęła Ashanti wkurzona jak nigdy, na dodatek była cała mokra co wzamgało jej gniew. |
Fristron9.01.2005Post ID: 13011 |
Fristron patrzył z lękiem, jak Ashanti po słowach Sharwyn rzuciła się na nią i przewaliła na stół. Sharwyn podniosła sie jednak szybko, wzięła zamach i rzuciła w demonkę na wpół materialną liną. Ashanti odbiła atak płomienistą tarczą, po czym nie pytając nikogo wzięła krzesło i rzuciła nim w Sharwyn. Ta dostała w głowę, zaś Ashanti wyczarowała dla niej Kajdany Ognia. Wydawało się, że Sharwyn przegrała, jednak ona nie zamierzała się poddać. Rozerwała Kajdany, a szczątki parzyły i raniły publiczność. Fristron mruknął do Golluma: |
Nagash11.01.2005Post ID: 13012 |
Gdy Ilness wyszedł z oberży na zewnątrz tuż przed nim zleciał z dachu arcylicz ... wyglądało na to, że śpi bo miał w buzi swój kościsty palec. |
Maryan13.01.2005Post ID: 13013 |
Maryan wolnym krokiem wracał z kolejnej wędrówki. Kierował się do Zakątka, ale w oberży coś było nie tak. No tak, przybudówka. Podszedł blizej i usłyszał głosy rozprawiające o magii. "Hmmmmm, może warto zajrzeć. Może dowiem sie o magii czegoś więcej ponad to, że jest działająca, niedziałająca i działająca według własnych zasad. Ze wskazaniem na tą ostatnią..." Otworzył drzwi "Nie skrzypią??" - Witajcieeeeeee... W tym momencie skorpena uderzyła w demona kulą lodu. Obserwujący to mag wybuchnął szalonym chichotem. Skorpena i demonka starły się w śmiertelnym pojedynku, lisz został trafiony zabłąkanym czarem, z hukiem coś eksplodowało koło głowy Maryana. "Idę do Zakątka, to nie miejsce dla mnie" Oddalając się usłyszał jeszcze krzyk Ilnessa i odgłosy pacyfikacji. "W samą porę" |
Fristron13.01.2005Post ID: 13014 |
Kiedy Ilness wkroczył do przybudówki uspokoić towarzystwo, a Nagash spadł z dachu w środku zawrzało. Ashanti skorzystała z nieuwagi Ilnessa patrzącego w stronę neiumarłego i rzuciła się na Sharwyn. Po chwili znów pojawiły się dwa bicze tłukące przeciwniczki niemiłosiernie. Ilness zdenerwował się nie na żarty. Wziął łuk i wymierzył między panie. Nie chybił. Obie zastygły w zdziwieniu, a strzała - wszyscy zobaczyli to jak na zwolnionym filmie - opadł na dół. Fristron i Sandro (który tymczasem podniósł się po trafieniu zaklęciem) skorzystali z okazji: Sandro uwięził "do uspokojenia" Sharwyn, to samo zrobił Fristron z Ashanti. Ilness płonął gniewem... |
Nagash13.01.2005Post ID: 13015 |
Wtedy obudził się Nagash a raczej jego część (głowa) i zaczął wrzeszczeć jak tylko potrafił aby go złożono do jego pierwotnej postaci lecz nikt nie zwracał an niego uwagi bo wszyscy byli zajęci tym co sie działo trochę dalej. Wtedy czaszka zapytała jakiegoś przybysza przechodzącego obok: |
Bubeusz13.01.2005Post ID: 13016 |
Pogwizdując wesoło, do gospody zbliżał się czarodziej, wymachując swoją laską. Nagle potknął się o jakąś kość. Zatoczył dziwne koło i upadłby, gdyby nie laska. -Ufff... Ciężko było, ale się udało.- rzekł czarodziej oglądając swoje dzieło ;) -Myślę że w ramach rewanżu powiesz mi, co się tu wyrabia?- zapytał czarodziej i nagle zdał sobie sprawę, że nekromancie brakuje jednej kości w ramieniu. |
Fristron13.01.2005Post ID: 13017 |
Sytuacja wymykała się spod kontroli. Sharwyn oraz Ashanti wyswobodziły się z więzów i znów zaczęły walczyć, Sandro i Fristron czekali na chwilę ich odpoczynku, bo nie mieli co marzyć o trafieniu ich zaklęciem, a Ilness nie mógł im pomóc, bo zemdlał, kiedy Nagash go przewrócił, a Bubeusz podeptał pędząc za psem. Fristron podszedł cicho do Sandro i wyszeptał mu coś, ten skinął głową i przywołał do siebie Golluma. Poprosił go, aby wszedł między walczące panie, a gdy Gollum odmówił, twarz Sandro zmieniła wyraz. Gollum ostatecznie zgodził się. Wbiegł między wojowniczki. Sharwyn zatrzymała się zdziwiona, ale Ashanti nie zauważyła Golluma i silnie uderzyła Sharwyn. Wtedy zwalił się na nią z impetem Fristron. Tymczasem Sharwyn przytrzymywała Gollum, a Sandro wypowiadał inkantację. Po chwili obie panie miały założony urok "unieruchomienie" i póki co nie mogły się oswobodzić. Sandro został pilnować pań razem z Gollumem, a tymczasem Fristron złapał przebiegającego obok psa. |
Sharra14.01.2005Post ID: 13018 |
Magiczne zaklęcie rozbiło się z trzaskiem, a Sharwyn spojrzała z nienawiścią na Sandra. Ashanti również. Obie rzuciły się na nekromantę i zaczęły go atakować... płaskimi, kobiecymi spoliczkowaniami. |
Ashanti14.01.2005Post ID: 13019 |
- Nareszcie - powiedziała Ashanti. |
Fristron14.01.2005Post ID: 13020 |
Niestety, teraz kłopoty miał Sandro. Jednak Fristron i Gollum szykowali już tajną broń - ocuconego Ilnessa. Ten spojrzał z zimną furią na dwie panie, potem warknął na Bubeusza i Nagasha i cała czwórka powlekła się za nim. |
Bubeusz15.01.2005Post ID: 13021 |
Czarodziej ze zdziwioną miną chciał coś powiedzieć, lecz powstrzymał się, nie chcąc narobić sobie jeszcze większych kłopotów. Postanowił zostawić przebieg wydarzeń w spokoju. |
Ashanti1.02.2005Post ID: 13022 |
Po wyjaśnienu całej sprawy sprawcy zamieszania zostali ukarani miesiącem zmywania podłogi w przybudówce. Wszyscy wrócili do swoich poprzednich zajęć i rozmów a tymczasem Ashanti, Sharwyn, Nagash i Bubeusz zmywali podłoge. |
Thurvandel1.02.2005Post ID: 13023 |
Przepraszam za mały offtopic (można wywalić jakby co), ale nie wiedziałem gdzie za bardzo to wtrącić: Pragnę zauważyć, że w tytule topicu widnieje piękny, soczysty ort. Pisze się "przybUdówka", a nie "przybÓdówka". Troszeczkę śmiesznie wygląda to, że w tytule popularnego topicu jest taki byk, zwłaszcza że Sulia tak bardzo zabiega o poprawność ortograficzną i gramatyczną Oberży ;) (co się chwali). W miarę możliwości proponowałbym poprawić, bo kiepska to wizytówka "Rozbrykanego Ogra". P.S. Przepraszam, że jak zwykle czepiam się drobiazgów. Sharw wspomniała na początku, że błąd jest specjalnie. Ale chciałabym byście w postach używali formy poprawnej którą jest jak wspomniałeś przybudówka. - Sul |