Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "THE RPG Story I i II - dodatek" |
---|
Nagash2.06.2005Post ID: 14740 |
A skąd masz takie informacje ?? Mam nadzieje że od samego Klaanga bo jeżeli nie to nie wiem czy on będzie zadowolony ...... EDIT: Najpierw zajrzałem z linka do RPG dodatek a potem dopiero do legendy |
Fristron2.06.2005Post ID: 14741 |
Podejrzewam, że zauważył, iż Klaang napisał posta w Legendzie :D |
Destero2.06.2005Post ID: 14742 |
[i:a58eb5b912]Gdzieś na zapomnianym przez ludzkość pustkowiu, w jednej z krypt ukrytych głęboko pod powierzchnią spalonej na popiół okolicy o obszarze kilkuset mil, wieko od jednej ze znajdujących się tam trumien drgnęło lekko, wzbijając tumany zalegającego w pomieszczeniu kurzu. Jakiś pająk spadł na podłogę z rozerwanej nagle i bez ostrzeżenia pajęczyny, którą to tak pieczołowice tkał przez kilka ostatnich lat. Wieko uchyliło się nieznacznie wpuszczając trochę zatęchłego powietrza do środka trumny. Dało się słyszeć głęboki, choć ledwo słyszalny oddech. Szczur ucztujący w rogu krypty nad jakimś karaluchem, przerwał pożywianie się i pobiegł z piskiem przerażonego zwierzęcia w stronę zasypanego wejścia. Wieko trumny zostało gwałtownie wyrzucone w powietrze, rozbijając się o sufit pełen stalaktytów i zasypując pomieszczenie drzazgami... jakaś dłoń w czarnej, skórzanej rękawicy wysunęła się gwałtownie, łapiąc za krawędź drewnianego sarkofagu... nastała cisza.Szczur ośmielony zalegającym milczeniem i kierowany desperacją spowodowaną głodem podkradł się do dłoni i zaczął szarpać czarny materiał mając nadzieję, na pierwszy porządny posiłek od kilkunastu dni... JASKINIA BEHEMOTA W umyśle mężczyzny coś drgnęło i z pewnym zainteresowaniem stwierdził, że nie był to Demon. Destero otworzył amulet, który natychmiast zaczął żarzyć się jasnym, niemal oślepiającym, białym blaskiem. Światło rozeszło się po całym pomieszczeniu, a kiedy odzyskał wzrok, psionik ujrzał jaskrawoniebieski portal na ścianie. Zawachał się przez chwilę zastanawiając się nad implikacjami powrotu... i wkroczył w niebieskie światło.[/i:a58eb5b912] Nie to nie jest fałszywy alarm tak jak ostatnio :]. Teraz naprawdę tu jestem i nigdzie się nie wybieram. Zamiast rozpisywać się na temat mojej nieobecności martwiąc się zachowaniem poprawnej składni i spójności tekstu postanowiłem sobie perfidnie ułatwić to zadanie tworząc dla osób choć odrobinę zainteresowanych moją osobą FAQ (czyli zbiór pytań które spodziewam się usłyszeć i na które mogę i skłonny jestem odpowiedzieć) FAQ a'la Destero: Pytanie: Dlaczego zniknąłeś na tak długo? Pytanie: Dlaczego zniknąłeś bez słowa? Pytanie: Czy wiesz, że zachowałeś się bardzo nieładnie znikając bez słowa? Pytanie: Czy dalej będziesz prowadzącym? Pytanie: Masz zamiar wprowadzić jakieś zmiany w Legendzie? Pytanie: Więc wychodzi na to, że masz zamiar olać organizowane aktualnie wybory? Pytanie: Myślisz sobie, że po takiej nieobecności i olewatorstwie ktoś uzna cię za prowadzącego? To tyle jeśli chodzi o FAQ. Nie będę się na razie za bardzo rozwodził i wdawał w konkrety, bo nie wiem czy moja pozycja jako prowadzącego jest nadal aktualna i respektowana. Dobrze byłoby, żeby wszyscy określili swoje stanowisko w tej sprawie dość szybko. Mój nowy numer gg, jeśli ktoś ma jakieś pytania, zażalenia lub słowa otuchy, to 2489085. Rzekłem Destero Zmartwychwstały :twisted: |
Klaang2.06.2005Post ID: 14743 |
A ja choć może nie powinienem - podpisuję się obiema "rencamy" pod Desterowym faq. Na ewentualne pytania odpowiem TYLKO prywatnie, choć i tego obiecać nie mogę. 'Quapla |
Nagash2.06.2005Post ID: 14744 |
To ja powiem tak : Ciesze sie z powrotu obydwu panów niezmiernie ! ! ! Do tego zgadzam sie ze wszystkimi postanowieniami Destera ( mam nadzieje że po czasie nieobecności nie starcił zapału do prowadzenia RPG 2 :twisted: ) WIęC mój głos oddaje na Destero |
Włodarz Hellburn2.06.2005Post ID: 14745 |
i ja też bardzo ale to bardzo się cieszę że obaj panowie wrócili :) |
Destero2.06.2005Post ID: 14746 |
Chyba pora na trochę "czepiania się". Mam zamiar dość mocno i zdecydowanie ukrócić mości Dragonisa. Tak więc drogi pół-smoku mam kilka "drobnych" zastrzeżeń: I. Nie wiem co kierowało tobą przy kompletnym niszczeniu Dark Keep, ale jeśli nie zauważyłeś grupa osób w składzie czteroosobowym (Ashanti, Klaang, Thurvandel i Nagash) miała się tam zamiar przejść by znaleźć lekarstwo dla królowej. Planowali to już od dosyć długiego czasu i równie długo to rozgrywają podczas gdy ty wpadasz, robisz pogrom żeby wyciągnąć jajo jakiegoś smoka (skądkolwiek by się ono tam nie wzięło) i lecisz sobie spokojnie dalej przyłączyć się do przypadkowej drużyny poszukiwaczy przygód celem pochwalenia się znaleziskiem. Tym bajzlem rozniosłeś w proch i pył plan przygody kilku osób które dość ciężko na niego pracowały. Nie wiem czy jest to spowodowane nie przeczytaniem przez ciebie Legendy Ervandoru czy czystą złośliwością skierowaną w stronę wyżej wymienionej drużyny. Tak czy siak jest to niezbyt przyjemne i prawdopodobnie będą wyciągnięte z tego jakieś konsekwencje (jakie jeszcze nie wiem). II. Wiem, że młodość może tłumaczyć wiele rzeczy, ale wpadanie do gry z gromadką smoków cienia i smokiem ognistym (kto o czymś takim słyszał i jak to się stało, że nie został z ciebie jeszcze skwarek od siedzenia na nim) nie wydaje mi się najlepszym pomysłem. Tu chodzi o jakość a nie ilość. Smoki to legendarne i rzadkie bestie, które nie powinny występować w takich ilościach i to na dodatek w tak "unikatowych" odmianach. O tym też jest napisane w regulaminie. Staraj się nie rzucać gromadami stworów wziętych nie wiadomo skąd bo jest to po prostu irytujące i psuje klimat. III. Pomijając nawet to, że zdemolowałeś cel podróży czterech osób bez uprzedniego skonsultowania się z nimi to na dodatek zrobiłeś to w, nie da się tego inaczej ująć, marny sposób. Ot "Przybyłem, Zobaczyłem, Zdemolowałem". Żadnych opisów walki, żadnych konkretów, żadnej fabuły. A było napisane, że ma być porządnie albo wcale. Ot następny dowód na to, że nie przeczytałeś regulaminu, albo masz bardzo dużą wiarę w swoje możliwości pisarskie. Uff koniec marudzenia :). Jak to rozwiążemy jeszcze nie wiem, ale zanim zaczniesz rozwijać jakiś osobny wątek przemyśl to dokładnie dziesięć razy i zdecyduj czy ma on jakiś sens. Do grupy Nagash, Thurvandel, Klaang i Ashanti: Dalszy ciąg narzekań i czepiania się nastąpi później kiedy spławię ciocię od kompa i oglądania tipsów (sztucznych paznokci) na google :? . Rzekłem Destero |
Fristron2.06.2005Post ID: 14747 |
Hm, hm, hm, hm... i jeszcze raz hm...
[i okrzyk irytacji, tudzież niezadowolenia ze strony maga w szarym kapturze]
Good idea.
Ech... żeby taki nadzór był potrzebny, powinny powstawać posty w dzień i w nocy... niestety...
Ehem? Po mojemu to jest w całkiem niezłej kondycji... Acha. Co do Dragonisa. Dzięki Bogu, że zjawił się ktoś, bez litości :) . Bubeuszowi żal było obsztorcować chłopaka, prosiłmnie, mi też było ciężko... taaak... chyba jednak na prowadzącego się nie nadaję ;) . A zresztą, i tak zrobisz co planujesz :P . Wrócił Destero, wrócił komunizm ;) . |
Włodarz Hellburn2.06.2005Post ID: 14748 |
tu pozwolę sobie przytoczyć moją rozmowę z Klaang'iem.
Sprzeciw!! :P
Friston z "Legendą" naprawdę jest źle. Oczekujący na dalsze narzekania Destera |
Destero2.06.2005Post ID: 14749 |
Więc ja może... nie po kolei. I. Mając na myśli kiepski stan mówię, o braku porządnego nadzoru (choć sam się winowajcą czuję :oops: ). Po moim odejściu z tego co słyszałem niewiele poczynili pozostali prowadzący by nadzór jakiś konkretny prowadzić. Oczywiście było napominanie o dodawaniu daty czy innych takich, ale sama obecność mości Dragonisa stawia ich w świetle... paradoksalnie, niezwykle mrocznym. II. A propos kalendarza. Fristronie mi on ogólnie również nie zawadza, ale racz przypomnieć sobie jęki jakie nastąpiły w momencie jego wprowadzenia. Poza tym złym omenem wydaje mi się sytuacja w której jeden z prowadzących nie wpisuje dat. Ogólny poziom zadowolenia z kalendarza jest niski (tak przynajmniej wnioskuję z podszeptów na gg), toteż wysunąłem się z propozycją "powrotu na stare śmiecie". Jeśli jednak ludzie (i innej maści humanoidy) zdecydują inaczej kalendarz zostanie. To co napisałem było "dobitną" propozycją... nie rozkazem czy też zarządzeniem. III. A propos mojej orientacji w terenie. Mogę ci dać jedynie moje słowo, że przed wysunięciem tej propozycji (znaczy się podtrzymania mojej pozycji prowadzącego i awansowania a nią Klaanga) dokładnie zorientowałem się w sytuacji rozmawiając z Bubeuszem i kilkakrotnie czytając Legendę. Orientuję się bardzo dobrze co się dzieje. IV. Posty w nocy (tudzież późnym wieczorem czy o innych porach kiedy normalny człek śpi) powstają raczej, ale nie zapominaj, że Klaang nie tylko od tego ma być, a zapewniam cię, że uczynił wszystko co był w stanie by zorientować się w Legendzie jak najbardziej się dało. V. Robił co chcę nie będę bo od tego są też inni prowadzący (którzy mam nadzieję odezwą się do mnie i omówią kilka ważnych spraw). VI. Co do Dragonisa.... wyroku nie wydałem.... jeszcze :twisted: . VII. Wiem, że taka krytyka, zwłaszcza po tak długiej nieobecności, może wydać się nie na miejscu, ale zaznaczam, że sam na krytykę pod moim adresem jestem jak najbardziej otwarty :). Rzekłem Destero |
Fristron2.06.2005Post ID: 14750 |
co do kalendarza, pokłócę się troche z argumentami Klaanga ;)
Ale może dojść do takiej głupiej sytuacji, o jakiej w poprzednim poście pisałem...
Przepraszam, ale czy to jest powód? Powodami jest to, co ukazuje kalendarz w wątpliwym świetle, a nei samo twierdzenie, że jest zły...
Dlatego trzeba wyrównać. Tylko czemu iść niżej, a nie się podciągnąć? :?
Mówię tylko na przykładzie... specjalnie wybrałem ciebie i Draga, gdyż ty się zgłaszałeś, a on jest prowadzącym...
Ciekawe... że też ja nic nie zauważyłem. A jakoś nigdy mi nikt hurraoptymizmu nie zarzucał. Źle - raczy mi ktoś (na PW, albo gg) wytłumaczyć CZEMU jest źle? |
Włodarz Hellburn2.06.2005Post ID: 14751 |
ja sie zgłaszałem na "informatora" czyli tego który daje info nowym w legendzie :) Proponuję pousuwać parę charakterystyk z przewodnika "Legendy" gdyż jak narazie niektóre osoby zdeklarowały się coś napisać ale od paru miesięcy ani widu ani słychu... |
Dragonis2.06.2005Post ID: 14752 |
Destero: A co do smoków, to tylko przykrywka. Tak naprawdę teraz jest tylko jeden. |
Destero2.06.2005Post ID: 14753 |
Cóż Dragonisie skoro tak mówisz postaram się to potwierdzić i omówić dokładnie z osobami z tamtej drużyny które informację o demolce mi przekazały i w razie czego pozwolić im zdecydować co dalej, skoro pomysł był ich... choć muszę przyznać, że trochę mnie on dziwi. Nie umniejsza to jednak innych twoich występków a tłumaczenie którego użyłeś w kwestii smoków nie ma znaczenia bo nie powinny się zdarzać sytuacje gdy ktoś pakuje do Legendy jakąś kuriozalną bestię lub masę istot które powinny być rzadkie, a potem tłumaczy się mówiąc "Przecież już ich nie ma więc nie ma problemu". Gdyby coś takiego przepuścić stanie się to potem częstym precedensem, a tego należy uniknąć jak napisano w regulaminie. Fristron czemu uważam, że jest źle już napisałem:
Odnośnie kalendarza ciąg dalszy. Argument Klaanga też mi jakoś nie imponują, lecz będąc pomnym na narzekania plebsu :razz: wysunąłem się z tą propozycją... ktoś to w końcu musiał zrobić. To że to zaproponowałem nie znaczy, że zostanie to zaakceptowane. Rzekłem Komunista Destero :wink: |
Bubeusz2.06.2005Post ID: 14754 |
Hehe :) oj wy, wy :) Nie będę się tutaj wywodzić, wolę GG-owe rozmowy. Tyle myśli, emocji i uczuć mi się przewala w łepetynie, że tylko chaos bym wprowadził, to wszystko tu wypisując. Powiem więc tylko: Destero na cokół! :) Z radością witamy kolejny okres w życiu Legendy, okres Desteralizmu :)
Hehe :) Fajnie było tak wiedzieć o tym, o czym cała reszta nie wiedziała i tylko uśmiechać się tajemniczo, podczas gdy wypytywali mnie o te całe wybory :]
Jeżeli chodzi o usunięcie dat- osobiście nie mam nic przeciwko (do wszytskiego się można przyzwyczaić), daty są całkiem fajne :) Równie dobrze mogłoby ich nie być, ale jak tak popatrzę ile tego trzebaby usuwać, to dochodzę do wniosku, że lepiej będzie bez ich usuwania. :)
Bardzo mi przyjemnie :) Naprawdę, nie trzeba było :)
Każdy wie, co na ten temat sądzę. Wystarczy spojrzeć na ostatnią tabelę wyników wyborów.
:D Nie żeby coś, ale popieram :) (oczywisćie nie to, że Fristron nie nadaje się na prowadzącego!! :) )
Proponuję opisać ładnie i zwięźle wszystkie zmiany jakie wprowadziła ta rewolucja w jednym poście. Dodałoby się do tego jeszcze zmodyfikowany regulamin i dopiero potem naradzilibyśmy się i w pełni oceniliśmy to wszystko (bo jak na razie to się zrobił niezły bigos :) ) Jejciu, jak ja się cieszę, że wreszcie w pełni staniemy na nogi. Dziwnie przypomina mi to reformację kościoła w historii :) Przyszedł sobie taki Luter i zrobił młócę, u nas to samo :) |
Dragonthan2.06.2005Post ID: 14755 |
Kilka sprostowań:
Wyjaśnienie: jeśli sytuacja jaką opisuje wydarza się w ciągu jednego dnia w 5 postach nie widze najmniejszego sensu pisać co kfila daty, a dopiero w 6 poście zasugerować zmianę daty na następny dzień...
O przepraszam, ale jakoś ten pan jak miał do mnie sprawe nigdy, powtarzam nigdy nie zagadał do mnie na gg, ani na pm, tylk pisał do innych osób, aby rzekomo się mnie zapytały to co on chce wiedzieć... wypraszam sobie taką ocenę tego pana. |
Fristron2.06.2005Post ID: 14756 |
Jak już ci mówiłem na tlenie (nie gg :P ) w obronie kalendarza zgłaszam się na Chronologa, który będzie sie zajmował tylko_i_wyłącznie kalendarzem.
Czyli - jeśli dostanę fuchę - znów będzie mi groziło pogryzienie, gdyż prosiłbym by w każdym poście było: |
Klaang2.06.2005Post ID: 14757 |
Zaznaczam na wstępie, iż jestem skrajnie... khem... wściekły (żeby szanowny hetman (OŻW) mi nie wyciął niecenzuralności)... Na co? Na to jak się ta sytuacja rozwija. Wybaczcie brak cytatów dosłownych i brak chronologii, ale ja również mam conieco do powiedzenia i nie zamierzam siedzieć cicho. Po pierwsze - nie wiem jakim prawem Hellburn zamieścił treść całkowicie PRYWATNEJ rozmowy ze mną na forum. Hellburnie - gdybym chciał przedstawić te argumenty przeciwko kalendarzowi na forum, to niewątpliwie bym to zrobił. Na drugi raz, uprzejmie proszę, nie "pozwalaj sobie" na cytowanie tego na "gadzie" wyszło. Chcesz? Spytaj o zgodę, bo w końcu to moje słowa. Dlatego wszem i wobec oświadczam, iż nie życzę sobie, aby to co napisałem do kogokolwiek w czasie prywatnej rozmowy trafiło na forum, CHYBA ŻE wyraźnie powiem że wolno. Że co? że się nie podoba? Wybaczcie, ale mam do tego święte prawo i zamierzam je egzekwować z odwołaniami do moderatorów włącznie. Nie po to pomijam "drogę urzędową" pisząc do danego człowieka przy użyciu gg/tlena/jabbera (niepotrzebne skreślić), by potem to co napisałem czytali inni. Wcześniej tego nie powiedziałem jasno, więc niniejszym naprawiam pomyłkę. Po drugie - Fristronie - nie wiem czy zauważyłeś, ale w rozmowie mojej z mości Hellburnem podkreśliłem fakt, iż MOIM ZDANIEM kalendarz jest zbędny. Nie zgadzasz się ze mną twierdząc, że może dojść do sytuacji, w której daty za bardzo się "rozjadą" Zgadzam się z tobą na całej linii. Może dojść do takiej sytuacji, ale (ponownie podkreślam, żeby jasnośc była) MOIM ZDANIEM od tego są prowadzący, aby do takiej sytuacji nie dopuścić. Masz coś przeciwko? Nie wiem jaki jest problem, aby akcję nieco skrócić, ewentualnie post innego "gracza" rozpocząć od słów "W międzyczasie..." co rozwiązuje wszelkie problemy. (Przykład z księżyca wzięty, ale ufam, że wiesz o co mi chodzi) Kolejna rzecz. Wieścić, ze bez kalendarza zapanuje chaos, ze nikt nie będzie wiedział co i jak, to może każdy. Zrobić coś, by do tego nie dopuścić nie próbował nikt. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że niedoceniasz piszących i czytających Legendę. Nie było mnie zasaniczo od 19 stycznia tego roku, a jakoś nie miałem najmniejszych kłopotów w połapaniu się co i jak, całkowicie ignorując daty. Po trzecie - Zgadzam się z tobą Dragonthanie, że skoro z treści posta jasno i bezsprzecznie wynika, że opisywana akcja ma miejsce w określonych ramach czasowych, to wstawianie daty jest zbędne. Ale skoro z treści posta to jasno wynika, kiedy i gdzie co się dzieje, no to po co komu kalendarz, skoro z treści posta to jasno wynika, kiedy i gdzie co się dzieje? (Powtórzenie celowe) Zastanawiam się po co podczas naboru do Jaskini prowadzona jest selekcja "narybku", skoro według ciebie i Fristrona wynika, iż przeciętny czytelnik/piszący nie da sobie rady, czytając Legendę. (Po raz n-ty podkreślam iż jest to moje całkowicie osobiste odczucie) poza tym - skoro jest powiedziane jasno, że mają być daty, to nie widzę powodu, dla którego Ty miałbyś sobie pozwalać na ich pomijanie. I tutaj kółko się zamyka, bo potwierdzają się moje zarzuty, jakże nie podobające się samemu Desterowi, przeciwko kalendarzowi. Skoro można się bez dat obejść, to po co one w ogóle są? Teraz następuje totalna wolna amerykanka. Czytałem dosłownie przed chwilką post Draga, w którym on twierdzi, że ani razu się z nim nie kontaktowałem w sprawach jaskiniowych. Wybacz Dragonthanie, ale proszę cię byś mi odpowiedział na pytanko: Jasno wynika w moim odczuciu, że Drag i Fristron nie widzą nic złego w takim a nie innym wyglądzie legendy. Szanowni panowie - odsyłam zatem do okulisty, bo ja widzę sporo rzeczy jakie mi się nie podobają. Sprawa Dragonisa - zagłębiał się specjalnie nie będę, bo Dester się tym zajmuje, ale przemilczeć dwóch rzeczy nie mogę. Skoro doszło to tego, że zrównano z ziemią stały element mapy, po konsultacji jedynie z kilkoma graczami, to wychodzi na to, że prowadzący naprawdę nic nie robią. Nikt nie pomyślał o tym, że z opowiadania może wyjść chęć/konieczność zajrzenia do niebyłej już Dark Keep. Zamiast pilnować tego, aby kreowany świat miał ręce i nogi robiliście co, szanowni Prowadzący? Bo ja żadnej logiki w waszym postępowaniu nie widzę. Wyraz ulgi, że pojawił się ktoś bezlitosny, kto ukróci piszących ewidentne bzdury przyprawił mnie o atak śmiechu. To musiał się pojawić ktoś kto powie prosto w oczy, że coś tu śmierdzi? Wołam ponownie - od czego są prowadzący? "Desteryzm" na pewno wyjdzie Legendzie na zdrowie, bo to co jest teraz to stan wręcz agonalny. Jeśli o moją osobę chodzi. Destero zaproponował abym był prowadzącym. Przyklasnąłem, bo mimo mojej wspomnianej wyżej spolegliwości krew mnie zalała, kiedy zobaczyłem co się tutaj wyprawia. Nepotyzm? JAK NAJBARDZIEJ. Nie wiem co jest sensowniejszego od ścisłej współpracy dwóch dobrze rozumiejących się ludzi. Destero i ja mieszkamy tak blisko siebie, że jakby jeden porządnie krzyknął, to drugi usłyszy, więc nawet awaria łącza internetowego czy inna tragedia podobnego kalibru, nie przeszkodzi w omówieniu problemu i znalezieniu skutecznego rozwiązania. Zaznaczam jednak - powołany na stanowisko prowadzącego zostanę tylko przez was - twórców Legendy. Sam się nigdzie nie pcham i nie zamierzam nikogo ze "stołka" zwalać, czego wyraźnie boi się Drag, sądząc po jego nieskładnych sprzeciwach. Jeśli nie uzyskam waszego zaufania - też dobrze. Zajmę się pisaniem i choć tak przyczynię się do podniesienia żenującego poziomu jaki osiągnęła Legenda. Jednakowoż z całą mocą podkreślam, że będę od teraz darł się na wszelkie potknięcia prowadzących, bzdury w postach, czy błędy popełnione z pośpiechu/nieuwagi. Sam również jestem otwarty na poprawianie mnie - jeśli jakowyś błąd popełnię. No more mr. nice guy jak mawiają anglosasi. Tylko małpa nie zmienia zdania, więc jeśli przedstawi ktoś argumenty przeciwko temu co napisałem, to chętnie podyskutuję. Jeśli nie na forum, to w trakcie prywatnych rozmów. 'Quapla |
Dragonthan2.06.2005Post ID: 14758 |
Do informacji publicznej: Większość spraw załatwiłem z Klaangiem na GG, więc nie będę tu zaśmieciał forum, napisze tylko najważniejsze kierowane do ogółu: Klaang:
Wiedziałem że tak będzie, wiedziałem na samym początku... wiedziałem, że jak zrobi się kilku prowadzących to powstanie bajzel i wszyscy skoczą sobie do gardeł plując się o szczegóły... wiedziałem, że jak będzie się pytać każdego co sądzi o tym i owym, to będzie zaśmiecanie tego stolika niepotrzebnymi postami i głupotami. Zresztą dziwię się czemu Ilness jeszcze nas stąd nie wywalił... Wobec takiego stanu rzeczy, proszę o wykluczenie mnie z roli prowadzącego, a swoją obecność w legendzie ograniczam do pisania postów i kontynuowania wątku ze smokiem, rozwinięcia go o wątek dywersji na tyłach wroga (czym się zajmę w najbliższym czasie) oraz nadzoru mojej drużyny, czyli mnie, Isliego i Dena. |
Dragonis3.06.2005Post ID: 14759 |
A więc... PRZEPRASZAM: PROSZĘ : O WYTŁUMACZENIE MI, CO TO JEST TEN STYL!!!! |