Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Relaks w lesie przy oberży" |
---|
Fergard14.04.2008Post ID: 26701 |
- Łyczek pewnie mi nie zaszkodzi - Gol zauważył, że w ręku arcylisza znikąd pojawiły się dwa kubeczki. Nalano do kubków i wychylono: |
Kordan17.04.2008Post ID: 26801 |
-Ych co się dzieje... Kurde znowu mi się usnęło - mruknął zaspany Kordan - O! Emper zechciałbyś mnie poczęstować? |
Black Emper18.04.2008Post ID: 26814 |
Emper mimowolnie uśmiechną się pogardliwie, po czym zwrócił się do Jaszczurzego Golema: |
Kordan18.04.2008Post ID: 26827 |
Kordan pociągnął łyczek...- Łoł...- Skomentował, odchrząkując - Mocne, to ja was panowie też czymś poczęstuję - Powiedział wyciągając z plecaka sporych rozmiarów flaszkę. Postawił ją na stole i powiedział - "Biała bestia Swaroga" miód pitny z dodatkiem mięty pieprzowej i kminku. |
Fergard22.04.2008Post ID: 26967 |
Gol pociągnął łyczek miodu pitnego: |
Hellscream22.04.2008Post ID: 26987 |
Na polankę przyszedł Grom Hellscream. |
Fergard23.04.2008Post ID: 27012 |
- Kategorycznie odmawiam picia Szajbimbru, dla kogoś, kto nie jest orkiem lub gnollem to samobójstwo. - Gol pokręcił głową. - Podobne w skutkach do stania przy płonącym marmurowym gargulcu. Zresztą kiedyś już go piłem i mi wystarczy... - Odwrócił się do Kordana i Empera. - Wam też odradzam. Jeszcze wam coś wybuchnie... |
Tabris1.05.2008Post ID: 27330 |
Uzyskawszy zgodę Sulii Tabris szybko udał się w kierunku polanki. Miał już zaznaczone sześć strategicznych miejsc, gdzie należy zacząć kopanie. Teraz w miejsca te włożył zielone chorągiewki (zieleń kolorem nadziei, no i ten sam kolor miała sukienka Sulii). Całą część polanki przeznaczoną jako miejsce badań odgrodził płotem z napisem "Nie włazić! Grozi zakopaniem żywcem" Nikogo nie chciał żywcem zakopać, ale jakieś niebezpieczeństwo trzeba było wskazać. Wcześniej wynajął grupę pięciu Żywiołaków Ziemi. Było to tanie i przede wszystkim żywiołaki świetnie kopią. Niestety nie mogą jednocześnie kopać i pochłaniać Ziemi - to nie dżdżownice. Aby uniknąć hałd ziemi tak niszczących urok polanki musiał podzielić żywiołaki na dwie grupy; jedna dwuosobnikowa drążyła tunele we wskazanych miejscach, a druga pochłaniała ziemię. Lekko szumiący dźwięk wypełnił polanę mieszając się z zapachem wilgotnej ziemi... |
Fergard1.05.2008Post ID: 27339 |
Gol zauważył Tabrisa na odgrodzonym terenie, a lekko za nim pięć żywiołaków ziemi. "Ach, to te wykopaliska", pomyślał. Już chciał wstać i spytać anioła, czy nie potrzebuje pomocy, ale wpadł na lepszy pomysł. Wyciągnął pergamin i pióro i raźno zaczął coś rysować. Po chwili z pergaminu wylazł wielki, kamienny robal. Potworny żywiołak zaryczał, zwracając tym samym uwagę paru osób, w tym Tabrisa. |
Kordan3.05.2008Post ID: 27423 |
- Gol nie sądzisz że Twój kamienny robal może bardziej uszkodzić te ruiny niż pomóc w ich odkryciu? |
Black Emper4.05.2008Post ID: 27431 |
Arcylisz udając iż nie zauważył innych dokonał konsumpcji trunku o wdzięcznej nazwie ,,Szajbimber''. |
Fergard4.05.2008Post ID: 27453 |
- Spokojnie, niczego nie uszkodzi... Napisałem mu... instrukcje, jak ma ryć. Konkretnie - Jeżeli coś będzie miało ponad 200 lat i będzie miało rozmiar przynajmniej fontanny, to robal zostawi to w spokoju. |
Robal4.05.2008Post ID: 27455 |
Robal zbliżając się do lasu zobaczył... jakiegoś kamiennego robala. I usłyszał swoje imię z daleka. |
Fergard4.05.2008Post ID: 27456 |
Pół - bies zaczął się śmiać. |
Tabris4.05.2008Post ID: 27457 |
- Po pierwsze, to nie wiadomo czy tu są ruiny. Bo nie wiem co jest głębiej jak 10 metrów pod ziemią. Po czym wrócił na teren wykopalisk |
Robal4.05.2008Post ID: 27458 |
- W takim razie, przepraszam za oskarżenia, szlachetny pół-biesie... Ale monstrum, niebywałe... - powiedział spoglądając na żywiołaka. |
Fergard4.05.2008Post ID: 27459 |
- Skoro twierdzisz, że nie potrzebna ci pomoc... - Robal(Kamienny) wrócił z powrotem do pergaminu, a Gol ułożył się pod drzewem. Po chwili tuż obok niego stało już 35 różnych szkieletów... |
Kordan4.05.2008Post ID: 27461 |
- Tja zostawmy Tabrisa samego sobie i niech szuka tego co "Det som engang var" |
Fergard5.05.2008Post ID: 27478 |
Pół - bies intensywnie nad czymś myślał. "Czy tam rzeczywiście są ruiny?", zastanawiał się. Narysował ważkę tataliańską, nadał jej cechę ducha - niematerialność - i szepnął do niej parę słów. Ważka skinęła głową i po chwili zniknęła w ziemi. Gol zaczął czekać... |
Kordan5.05.2008Post ID: 27481 |
- Co zrobisz jak nie wróci? |