Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Przyb(ó)dówka Gildii Magów
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Kordan

Kordan

11.07.2008
Post ID: 31051

- Powstaje tylko pytanie po kij im te runy? Ze wszystkich łatwo dostępnych potężnych run musieli akurat wziąć na celownik akurat te... Hmm dziwne...

Durin

Durin

11.07.2008
Post ID: 31053

-Masz rację, Nekrosie. Bractwo to potężne i złowieszcze, wiem bo miałem kiedyś z nimi do czynienia, a wracając do sprawy - runy mogą być im potrzebne do czegoś, mogą mieć dla nich większe znaczenie niż tylko artefakt.- odparł Durin.

Erick

Erick

11.07.2008
Post ID: 31074

Nagle w "przyb(ó)dówce" z cichym szumem wiatru teleportowała się zakapturzona postać.
- Witam zgromadzonych - powiedział elf ściągając kaptur. - Nazywam się Erick.
- Myślę że mogę wam pomóc. Jestem specjalistą od runów, magii i nekromantów -
poinformował wszystkich Erick, każdemu dokładnie się przyglądając. - Moi niezawodni szpiedzy poinformowali mnie o was. Więc mogę jakoś pomóc ? - spytał czarodziej.

Laysander

Laysander

11.07.2008
Post ID: 31075

- Magik się znalazł, ważniak... I specjalista... A, tak, witaj!

Erick

Erick

11.07.2008
Post ID: 31076

Nie rozumiem po co ta ironia w głosie Laysanderze - westchnął ze spokojem Erick. - Chce wam tylko pomóc.

Kordan

Kordan

11.07.2008
Post ID: 31077

- Można być specjalistą od nekromantów? - Zapytał Kordan - Z resztą nieważne, ja się będę zbierał. Do zobaczenia wszystkim - Po tych słowach wyszedł z przybudówki.

Erick

Erick

11.07.2008
Post ID: 31080

Erick mruknął do siebie oburzony - Pyta się czy można być specjalistą od nekromantów, przez 7 lat polowałem na nich, nie licząc ile starych ksiąg przeczytałem, aby poznać słabe punkty tych bestii , a on się mnie pyta ....
Erick przypomniał sobie bitwę pod Enroth, obraz padających elfów pod ciosami wampirów. Jego chęć pomszczenia bliskich .... Nagle odrzucił wspomnienia. Wszyscy patrzyli na niego. A on odwrócił się i w miarę równym krokiem skierował się do wyjścia, rzucając tylko przez ramie - jutro przybędę ty o tej samej porze.

Nekros

Nekros

11.07.2008
Post ID: 31083

- Niezły specjalista - mruknął Nekros. - Tyle lat poluje, a nie zauważył że Nekromanta to czarodziej, nie bestia - po tych słowach Nekros prychnął i wrócił do poprzedniej czynności - mrożenia obecnych swym lodowatym spojrzeniem.

Laysander

Laysander

11.07.2008
Post ID: 31085

- Łowca nieumarłych? Vok się nie ucieszy...

Nekros

Nekros

11.07.2008
Post ID: 31086

- Ja też jestem nieumarłym. Ale po zabiciu iluś tam paladynów, kapłanów i innych popaprańców nabrałem dystansu - Nekros dla odmiany zaczął polerować swe podwójne ostrze, Przecinacz Żywotów.

Erick

Erick

12.07.2008
Post ID: 31094

Następnego dnia Erick wcześnie rano przybył do przyb(ó)dówki. Rozejrzał się i zobaczył Nekrosa rozmawiającego z jakimś wampirem. Podszedł do nich. - Witam. Nekrosie, jak upłynęła ci noc? - grzecznie zapytał Erick przyglądając się wampirowi. - W nocy czytałem prastare zapiski mówiące o jakiejś nekromanckiej sekcie. Jesteś nieumarły, więc może wiesz coś o niej - spytał Erick patrząc tym razem na Nekrosa. - Podobno za kult bóstwa uważają jakieś runiczne znaki, wierzą że dają siłę i zwiększają umiejętności każdego nekromanty... - urwał Erick patrząc na wampira, który wyciągnął butelkę z czerwoną substancją.

Laysander

Laysander

12.07.2008
Post ID: 31096

- To nie krew... To wino Mszalne! Zaraz, zaraz czerwone? Ja jestem Mrocznym Kapłanem czyli w sumie Nekromantą. Wiesz co, to nie jest dobre miejsce dla kogoś takiego jak Ty, mówię to po przyjacielsku.

Vokial

Vokial

12.07.2008
Post ID: 31097

Vokial wszedł do przybudówki przypatrując się wampirowi, który wyglądał dziwnie znajomo.
- Hmm... Czego on tu chce... - mruknął do siebie Vokial. Wtedy obcy wampir go zobaczył i teleportował się.
- Widzę że mieliście okazje spotkać jednego członka Bractwa Czarnej Ścieżki. Ale nie dziwię się, że go nie rozpoznaliście, był w przebraniu. - powiedział Wampir i usiadł przy wolnym stoliku.

Laysander

Laysander

12.07.2008
Post ID: 31098

- Obcy wampir, niby kto? - Zapytał rozespany Laysader.

Erick

Erick

12.07.2008
Post ID: 31101

- Tak dla zrozumienia Laysanderze to, że kiedyś polowałem na nekromantów niczego nie zmienia, rzuciłem to. Teraz pragnę tylko odnaleźć sektę, która zabiła mojego przyjaciela Eorena. Właśnie wpadłem na trop, odnalazłem ludzi, którzy śledzą postępy tzw. Bractwa Czarnej Ścieżki - powiedział szybko Erick.
- Nie przeszkadza mi, że jesteście nieumarli, a co ważniejsze nekromantami. Zrozumiałem, że polując na nekromantów nie przywrócę życia ludziom zasługującym na to, ale moja przysięga wobec Eorena musi zostać spełniona - wyjaśnił Erick patrząc na Vokiala.

Durin

Durin

12.07.2008
Post ID: 31104

-Widzę, że nasz łowca długo sobie nie pożyje. - Powiedział ironicznie rozbawiony krasnolud.

Erick

Erick

12.07.2008
Post ID: 31119

Nie jestem łowcą tylko czarodziejem Durinie, ale jeszcze ci się nie przedstawiłem. Jestem Erick - powiedział czarodziej. - I przybyłem tu, aby dopełnić przysięgę daną mojemu przyjacielowi - wyjaśnił wyciągając z kieszeni butelkę z jakimś eliksirem. - I korzystając z okazji zapoznać się z rodzajami magii,jakimi jeszcze się nie spotkałem - dokończył. Po czym wypił niebieską substancję z butelki.

Laysander

Laysander

12.07.2008
Post ID: 31122

- Mogę Ci się przydać, pomogę Ci. Dawno nie walczyłem, warto poćwiczyć... Aha, Leryn chyba może Ci pomóc.

Durin

Durin

12.07.2008
Post ID: 31125

- Chyba się do was przyłączę, czas rozruszać trochę kości i poćwiczyć pieczęcie. - Po wypowiedzeniu tych słów Durin wstał z krzesła. I wyszedł z przybudówki za Erickiem i Laysanderem.

Vokial

Vokial

13.07.2008
Post ID: 31127

Erick, Durin i Laysander wyszli z przybudówki, ale po chwili uderzyli w coś niewidzialnego i upadli.
- A o mnie to się zawsze zapomina. - powiedział Vokial wychodząc z przybudówki.
- Ale i tak pójdę z wami czy chcecie, czy nie . - mruknął wampir i usunął niewidzialną ścianę.