Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "THE RPG Story I i II - dodatek"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > THE RPG Story I i II - dodatek
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Hellburn

Włodarz Hellburn

27.01.2005
Post ID: 14620

Destero:
zrobiłem to specjalnie. chciałem aby friston lub bubeusz zaczęli to oppowiadać (dłuższa wypowiedź)

Thurvandel

Thurvandel

27.01.2005
Post ID: 14621

Oda do nieścisłości i nieporozumień.

primo - kapłani mroku, czy wszelkie zjawiska inne mogą oczywiście występować w balladzie i przeciwko nim nic nie mam (a nawet jestem za, by świat nieco był bogatszy), jednak jeżeli wprowadzacie pewne motywy proszę byście zaznaczali jaką pełnią rolę (chodzi o to by czytelnik jasno rozumiał skąd się ów dziw bierze) i pisali o nim nieco szczegółowo, skąd się wzięło, po co, i co tam porabia aktualnie, by nie było niedomówień. No bo ja zrozumiałem kapłanów tak jakby właśnie byli po bitwie, ale jako jej uczestnicy ze strony wojsk książęcych :). Błędnie zrozumiałem, a takiemu błędnemu rozumieniu wśród czytelników musimy zapobiegać my - twórcy RPG Story

secundo - a propos zadymy z nieprzytomnym krasnalem pod karczmą. Proponuję by trzymać się pewnych ram czasowych coby się nie pogubić. Znaczy pisać co się tak przez pewien okres czasu porabia, bo to pozwoli na kontrolę przebiegu całej ballady. W moim wojennym wątku minęły dwa dni i trzy nocki, u innych to tak z tego co liczę po jednym dzionku, albo brak danych. Proszę by we fragmentach tak mniej więcej podawać co, kiedy i ile się porabia... a może by jakiś umowny kalendarzyk wprowadzić na początku postów? Wtedy może ne będzie nieścisłości w czasoprzestrzeni i domysłów co kto i kiedy czyni :).

No ja kalendarzyk zacznę u siebie robić w każdym bądź razie, bo tam wojna ku wam idzie panowie i panie ;).

Destero

Destero

27.01.2005
Post ID: 14622

Myślę, że już łatwiej byłoby nie wprowadzać żadnych konkretnych ram czasowych. Niech sobie ludzie piszą ile dni minęło w ich postach, ale niech nie zaznaczają a jakim dokładnie czasie się one dzieją. Mam takie dziwne przeczucie, że gdyby wprowadzić obowiązek trzymania się ram czasowych to byłby straszliwy bałagan, dużo pomyłek no i więcej roboty dla nas Thurvandelu i Dragonthanie :wink: . Niech nie będzie, żadnych konkretnych ram czasowych byle tylko w razie łączenia się osób w drużyny nie było żadnych kłopotów i nieporozumień z chronologią. Oczywiście jeśli masz jakiś dobry i uproszczony pomysł Thurvandelu (czyli taki przy którym nie będzie dużo pomyłek) to zaproponuj go, ja chętnie się pod nim podpiszę. Właściwie, to jeśli ktokolwiek ma jakiś pomysł dotyczący chronologii to niech go zaproponuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Hellburnie: Podobna sytuacja jaką stworzyłeś miała miejsce w poście Ashanti. Wolałbym, żeby nie wymuszać końcówką posta jego kontynuacji. Powiedziałeś że chciałeś, żeby to Bubeusz lub Fristron dokończyli ten wątek. Jednak zauważ, że Bubeusz też zostawił Ci lub Fristronowi (lub komukolwiek innemu) miejsce do kontynuacji ale jego post taki krótki nie był :). Choć wiem skądinąd, że Fristron i Bubeusz są aż za bardzo chętni do pisania to lepiej byłoby, żeby takie sytuacje należały do rzadkości bo odniosłem wrażenie jakbyś zrzucał wszystko na ich barki :wink: . Nie zrozum mnie źle. Podoba mi się twój styl pisania, ale po prostu kłuje mnie ten mały post w oczy jak diabli :twisted: :wink: i stąd takie długie wypociny z mojej strony :wink: .

Rzekłem

Czepialski Destero

Destero

Destero

27.01.2005
Post ID: 14623

W związku z tworzeniem Kalendarza Ervandoru należy poruszyć w tym momencie kwestię odelgłości. Wiem, że skala jest całkiem spora, ale ponownie było to spowodowane ograniczeniami wersji demonstracyjnej mojego programu do tworzenia map jak i moim niedoświadczeniem w kartografii :wink: . Z tego miejsca przydałoby się napomknąć o tym by uzgodnić jakąś odległość którą można przebyć dziennie na wierzchowcu, pieszo czy innym środkiem transportu. Thurvandel zaproponował 30 mil pieszo i ok 50 mil konno na dzień. Ja się pod tym podpisuję. Jeśli nikt nie ma żadnych objekcji to odległość taka zostanie przyjęta na stałe. Będzie można przebyć większą odelgłość ale broń boże teleportując się kiedy tylko dusza zapragnie.

Rzekłem

Destero

Bubeusz

Bubeusz

28.01.2005
Post ID: 14624

Nadal nie mogę pojąć, jakim cudem nie śledziłem tego tematu... Tak więc jestem nie na czasie i muszę nadrobić zaległości:

Hellburn

nie wiem jakim cudem znowu znalazłem się przy gospodzie (gadając z krasnalem który tak naprawde leży nieprzytomny). Miałem isc do zamku ale juz niech będzie. prosze tylko o UWAŻNE CZYTANIE postów w celu uniknięcia takich przypadków jak ten.

Przepraszam za bałagan ;) Przeczytałem wszystko dokładnie, lecz post napisałem później, bazując na tym, co zapamiętałem. Dzięki, Fristronie, za obronę ;) ale nie jest ona całkiem trafna :). To się więcej nie powtórzy.

Hellburn

zrobiłem to specjalnie. chciałem aby friston lub bubeusz zaczęli to oppowiadać (dłuższa wypowiedź)

Ekhm... Mało to mamy do opowiadania? :) Jeszcze musimy was wyręczać? :D W tej kwesti popieram Destero, aczkolwiek proszę nie traktować tej wypowiedzi poważnie :)

Destero

Drobna uwaga na przyszłość. Dobrze by było, żeby wasze posty nie kończyły się wielokropkiem, który zmusza do kontynuuacji. Mogą przez to wyniknąć pewne problemy i chaos w chronologii (która i tak jest już chwiejna). Punkt regulaminu o tym traktujący już w drodze :) .

Ja uważam, że zakończenie postu wielokropkiem jest mile widziane, bo stwarza możliwość wkręcenia się w wątek wielu osób, a nie że każdy swoje gada ;) Z drugiej strony jednak taka sugestia o podchwycenie wątku jest co najmniej dziwna, jeżeli nikt nie ma nic wspólnego z tym postem i jego zakończenie musi być przeprowadzone przez osobę która to pisała, żeby miało jakiś sens. Troszkę namotałem, ale trudno, nigdy nie byłem dobry w wyjaśnianiu swoich myśli, które mkną duużo szybciej niż palce po klawiaturze :)

No i ostatnia kwestia, kalendarz. Myślę, że wprowadzi on więcej zamętu i chaosu, niż przyniesie porządku. Poza tym wszystko idzie dobrze, tylko coniektórzy (w tym, a raczej głównie ;) ja) powinni się bardziej przyłożyć, żeby potrzeba wprowadzenia kalendarza zniknęła zupełnie. Tak więc proponuję go jeszcze nie wprowadzać, a jeśli problemy nadal będą występować, wtedy się go zrobi.

Rzekłem :P

Bubeusz

PS. Aha, odległość. Popieram te 30 pieszo i 50 konno.

Nagash

Nagash

28.01.2005
Post ID: 14625

"PS. Aha, odległość. Popieram te 30 pieszo i 50 konno." <-- a ja nie bo zauważcie że jedne istoty mają więcej siły w "nogach " że to tak nazwę a inne mniej... jednym się idzie ciężej bo mają cięższe uzbrojenie a inni nic nie mają. A poza tym są różne środki transportu jak np. w moim wypadku smok cienia, ktory nie musi wypoczywać (fizycznie) tak jak ja, a za to dajmy na to osiołek się zmęczy szybciej i krątszą drogę przebędzie :P

A co do kalendarza to może być tylko będziecie mieli dużo roboty (prowadzący) bo chaos będzie wielki.

Pozdrawiam Nagash
który chce wyssać wam mózgi a waszych ciał użyć do zdobycia władzy na świecie :twisted:

Destero

Destero

28.01.2005
Post ID: 14626

//Bubeuszu:// Jeśli chodzi o wielokropki to najlepiej wyjaśnił to chyba Thurvandel bo ja najwyraźniej nie mogę za nic tego w słowa odpowiednie ubrać :wink: :

Thurvandel

No może niekoniecznie wielokropkiem (ja tam wielokropki stosuję bardzo chętnie i często, nawet przy zakończonych zdaniach, jako środek ekspresji wypowiedzi), ale takie zawieszone zdania, których dokończenie autor zostawił sobie na później sprawiają pewne komplikacje

Wiem, że nie napisałeś dokładnie tak Thurvandelu ale chciałem żeby było zrozumiałe a nie wyrwane z kontekstu :) .

//Nagash:// Przecież powiedziałem, że niektóre postacie mogą pokonać większe odległości jeśli to jakoś wyjaśnią. Ale żadnego zaklęcia teleportu.

Rzekłem

Destero

Thurvandel

Thurvandel

28.01.2005
Post ID: 14627

Dziękuję za uznanie w kwestii wielokropków :).

Kwestia odległości... no wszystek panowie i panie bierzmy na zdrowy rozsądek. Nie ma ścisłych zasad i wprowadzanie takichże zasad byłoby raczej kiepskie, biorąc pod uwagę wtedy fakt, że stara baba z dzieckiem w jednej ręce, a krową w drugiej śmigałaby jak dziki osioł z prędkością 30 mil dziennie, za to smoczydło, nawet konno, tylko 50 ;). Odnoście się raczej do tego ile kilometrów dana baba czy smok (w realu powiedzmy, że byłby to helikopter :) ) zrobiliby w rzeczywistości. Myślę że każdy zdrowy krzepki kmieć jest w stanie dziennie 30 km przejść, a koń 50, coby go nie zajeździć. Tak mi się wyszacowało, ale odległości do tzw real life odnosić proponuję.

Kalendarek - nie jest to wielka reforma świata Ervandoru, a jedynie małe udogodnienie. W postach czas najczęściej określamy "w dwa dni później", "jakiś czas potem", "nazajutrz", itp i wśród tych nazajutrzów w wielu postach wielu osób, łatwo się zgubić. Poza tym po co mamy czytać po pięć razy historię, tylko po to by się odnaleźć w fabule. Gdy każdy wklepie datę na początku swojego postu, to wszystko od razu wyjaśni się kto co kiedy robi i gdzie w danym dniu się znajduje. Nie wprowadzi to z raczej komplikacji, a uproszczeniem może być znacznym. Jeżeli ktoś gorąco pragnie nie wprowadzać dat czasu bezwzględnego ballady, to nie musi. Ja jednakoż daty piszę, jakiś tuzin nazw dla miesięcy wymyślę i niech każdy wie, kiedy w wojnie co się dzieje.

Trzecia sprawa, co to mnie dręczyć po snach zaczęła, może nie jest zbyt istotna i może zostać zbagatelizowana, ale... Ale odnosi się tego, by tak przynajmniej jeden uczestnik każdego wątku się trzymał, gdyż jeżeli wszyscy się w Azaradzie zjadą i kooperować zaczną, to kilka wątków może nieco podpleśnieć. Ja osobiście tam wojuję sobie i wątek wojny prowadzę (mozolnie, aczkolwiek z akcją musze czekać... zresztą... mnie tam się nie spieszy :)). Proponuję by każdy z prowadzących swój wątek objął (ja wojnę, Drag np wątek ultramarynowego smoczyska, a Destero czerwonej koronki, albo choroby królowej), ale to tylko propozycja. Wtedy prowadzący pchali by całą fabułę do przodu, a inni lawirowali pomiędzy tymi głównymi wątkami.

Nagash

Nagash

28.01.2005
Post ID: 14628

Co do kalendarza to można spróbować, jak nie wyjdzie to się trochę pozmienia w postach.
Co do kilku wątkow to przydałoby się tak zrobić ale mniej więcej ustalić kto z kim podróżuje bo jak ktoś będzie w jednym wątku i się nagle przeniesie do innego to będzie trochę dziwnie ?!

Destero

Destero

28.01.2005
Post ID: 14629

"Po cichu" rozmawiam z poszczególnymi osobami biorącymi udział w Legendzie i wiem, że raczej nie ma wątku którym nie interesowałaby się choć jedna osoba. Poniższe dane wcale nie muszą być do końca prawdziwe:
Smok - Dragonthan
Korona Świata - Bubeusz, Fristron, Hellburn i Destero
Wojna - Thurvandel i Destero
Choroba Demeris - Klaang, Nagash

Szczegółów nie zdradzam bo boję się konsekwencji :wink: .

Jest też kilka wątków rezerwowych w mojej głowie trzymanych w razie konieczności zapodania jakiegoś koła ratunkowego ale póki co widzę, że jest ich wystarczająco. Nie znam póki co planów Ashanti ale na pewno ma coś w zanadrzu :) .

Rzekłem

Destero

Destero

Destero

30.01.2005
Post ID: 14630

W związku z tym, że obawiamy się chaosu jaki może nastać po wprowadzeniu kalendarza postanowiłem wyjaśnić pare rzeczy:

1. Przepraszamy, że pomyśleliśmy o wprowadzeniu kalendarza tak późno, kiedy historia zaczęła się rozwijać.

2. Rozwijając punk drugi. Jeśli będziecie mieć jakiekolwiek problemy bądź wątpliwości z ustaleniem dat to zwróćcie się do któregoś z prowadzących. Postaramy się pomóc.

3. Wiemy, że na początku będzie trochę problemów, z ustalaniem dat postów już zamieszczonych, ale kiedy już się z tym uporamy to wszystko potem będzie szło już gładko.

Rzekłem

Destero

Destero

Destero

30.01.2005
Post ID: 14631

Kolejna sprawa ponownie dotycząca Kalendarza Ervandoru (Thurvandel wisisz mi kolejkę Syrenek w Oberży :wink: ). Prosiłbym o nie zamieszczanie dat w waszych dotychczasowych postach. Ja to zrobię wraz z Sulią, żeby nic się nie pomieszało bo jest tam dość duży bałagan który trzeba uporządkować. Niemniej od waszych następnych postów obowiązuje zamieszczanie daty. Jedna uwaga. Starajcie się nie odbiegać za bardzo datą od wydarzeń w których biorą udział inni uczestnicy Legendy Ervandoru. Jeśli będziecie chcieli się później łączyć w drużyny to bliższe daty mogą wam to ułatwić.

Rzekliśmy (żeby nie czepiano się tylko mnie :wink: )

Destero, Thurvandel i Dragonthan

Bubeusz

Bubeusz

31.01.2005
Post ID: 14632

Jeny, co to się będzie działo teraz :) Ale ok, zobaczymy, czy nie spowoduje to przewidzianego przeze mnie chaosu. A te nazwy miesięcy, to bardzo ciekawe, muszę przyznać :) Tylko najgorsze, co mnie martwi, to to, że przed każdym postem trzeba będzie kopiować i wklejać nazwę miesiąca!! :D Ile roboty... Ferie zimowe mam, ja chcę odpocząć :D
Ale na serio to po duższym czasie takie coś może stać się uciążliwe, zwłaszcza, jeżeli opisane w odpowiedzi zdarzenia tak wyraźnie następują zaraz po poprzednich, że data nie może być inna.. Ale ja wcale nie narzekam, nawet przez głowę mi to nie przeszło :)

Destero

Destero

31.01.2005
Post ID: 14633

Spokojnie. Już powiedziałem (a jeśli nie to teraz mówię), że jeśli pomysł z Kalendarzem nie wypali to damy sobie z nim spokój. A co do narzekania.... tylko byś spróbował :twisted: ....

Rzekłem

Destero

Destero

Destero

1.02.2005
Post ID: 14634

W związku z tym, że post Nagasha nie bardzo pokrywał się z tym, co napisał o swojej postaci w charakterystyce, a motywacja dotycząca podróży do Dark Keep nieadekwatna do jego profesji, a na dodatek sposób namówienia Ashanti do wyprawy był, delikatnie mówiąc, niezadowalający, chcę tylko przypomnieć tym którzy swoje charakterystyki zamieścili w Przewodniku by stosowali się do tego co napisali. A tym, którzy mają je bardzo ogólne (odwołanie do Ashanti i Agitha) niech albo je rozwiną, albo napiszą coś o swoim charakterze w legendzie.

Post Nagasha sam poprawiłem, żeby pokazać, jak ma to wyglądać by miało ręce i nogi. Następnym razem posty nie będą poprawiane, a bezlitośnie usuwane :twisted:. Gdy tylko Sulia zamieści zmodyfikowany post Nagasha radzę go przeczytać i wyciągnąć wnioski.

Rzekłem

Destero

Thurvandel

Thurvandel

1.02.2005
Post ID: 14635

A ja mam propozycję by w ogóle Ashanti i Agith zaczęli coś pisać, a jeżeli nie mogą, niech chociaż dadzą znać tutaj, że żyją.

Po drugie co do Ashanti, to ja bym się nieco wstrzymał na miejscu Nagasha w rekrutowaniu jej do jakiegoś zadania:

- nie wiadomo, czy zgadza się to z jej osobistymi zamierzeniami co do poczynań w legendzie

- jeżeli swoje posty będzie ona zamieszczała sporadycznie (a na to się zanosi), zadania będzie się troszeczkę wlokło lub...

- dojdzie do tego, że Nagash w legendzie kieruje dwójką bohaterów.

Proszę by nie opowiadać ballady "za kogoś", chyba, że pomiędzy bohaterami nawiązuje się ścisła współpraca (np tak jak u Bubeusza, Fristrona), gdzie obie postacie w zasadzie post w post działają razem, lub decyzje podejmowane za kogoś nie mają wpływu na dalszy rozwój akcji, albo wszystkie poczynania związane z czyimś bohaterem są dokładnie omówione bezpośrednio z osobą "prowadzoną".

Destero

Destero

1.02.2005
Post ID: 14636

Z Ashanti się już skontaktowałem. Miała spore problemy z gg. Mam tylko nadzieję, że zaczniesz teraz odrabiać zaległości Ash. A Agith napisze dobrego pierwszego posta (i nie tylko pierwszego). A obydowje powinni napisać coś więcej o sobie w charakterystykach w poradniku bo (przynajmniej w przypadku Ashanti) niewiele wynika z tego co jest w Legendzie.

Rzekłem

Destero

Thurvandel

Thurvandel

1.02.2005
Post ID: 14637

Takie malutkie spostrzeżenie dla korzystających z mapy Ervandoru. Nikt na szczęście nie zwrócił na to uwagi, ale tak zastrzegam zawczasu. Skala na mapie jest dość wyśrubowana (tzn daleko wszędzie), ale inaczej się po prostu nie dało (czyż nie Destero? :)), a na dodatek podana jest w milach. Jedna mila staropolska to około 7 km, ale żeby odległości wszelkich nie zwiększać jeszcze bardziej, skalę proszę traktować tak jakby była podana w KILOMETRACH!!!

Aha... z racji, że w fantasy często-gęsto używany jest właśnie taki staromodny system miar i wag (mile, stajania, korce, etc), w przewodniku dodam opisy takichże jednostek miary dla nieobeznanych. Opisy te oparte są głównie na systemie staropolskim (choć nie wszystkie). Używanie ich nie jest konieczne acz mile widziane ;).

Dragonthan

Dragonthan

1.02.2005
Post ID: 14638

A nie lepiej zastosować miary obecne? Czyli następujące:

1 mila --> 1609,3 metrów
1 jard --> 91,44 cm
1 stopa --> 30,48 cm

Osobiście uważam, że stosowanie miar staropolskich było by znacznie nie na miejscu. 1 mila staropolska=7 km... Troche dużo i można się pogubić... w przeliczeniach... Zresztą i tak nie wiemy ile wynoszą te miary na mapie. Jaką długość ma mila na mapie???

Klaang

Klaang

2.02.2005
Post ID: 14639

Prawdę mówisz Dragonthanie. Wprowadzenie kalendarza z opóźnieniem już skomplikowało okrutnie (przynajmniej dla mnie) pisanie, bo trzeba jednak pilnować sztywnych ram czasowych, ale jak do tego dołożymy jeszcze system miar... Mało przyjemne. Poza tym w kilku miejscach, nawet sam, użyłem oznaczeń identycznych jak podał je Drag. Mój psiak ma 3 stopy w kłębie. Wolę nie myśleć jakie monstrum by powstało jakby te trzy stopy, jako np. staropolskie (nie znam tego systemu miar), miały więcej niż te 30 z hakiem centymetrów :wink: .

Quapla'