Chronomanta

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Poprzednia Jesteś na stronie 10. Następna

Znalazł się w dużym pomieszczeniu. Pomimo ciemności i ogromu lat poznał je natychmiast. Ogarnęło go wzruszenie tak silne, że ledwo utrzymał się na nogach. Nie sądził, że jest zdolny do takich uczuć.

Rozejrzał się wokół, a każdy szczegół pokoju budził w nim wspomnienia. Dotknął ściany, rozkoszując się szorstkością gobelinu. Głęboko wciągnął powietrze, pachnące kurzem, drewnem i woskiem. Podszedł do stojącego pod ścianą biurka. Dotknięciem palców zapalił świeczkę.

Spojrzał na zawartość blatu. Jakieś pergaminy, tabliczki. Nieważne.

Łza, prawdziwa łza ściekła mu po pooranym starczymi bruzdami policzku i spadła na jeden ze zwojów.

Przebłysk wspomnienia, krótka myśl. Przypomniał sobie coś. Coś z bardzo odległej przeszłości. Wspomnienie sprzed dziesiątków lat, które teraz wydostało się na powierzchnię spod pokładów kurzu i pyłu.

Gdy pojął znaczenie tej przerażającej myśli, gdy doznał olśnienia i wszystko zrozumiał, ogarnął go smutek. Nie strach, nie rozpacz, nie wściekłość. Smutek. Głęboki żal i przygnębienie.

- Nie... - wyszeptał tylko, tak cicho, że nie usłyszał sam siebie.

Odwrócił się, wiedząc co zobaczy.

Przez oczy pełne łez, idealnie szare oczy, ujrzał tylko ciemny kształt i błysk.

Sztyletu.


Poprzednia Jesteś na stronie 10. Następna
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11