Chronomanta

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Poprzednia Jesteś na stronie 11.

Epilog

- Spójrzcie!!!

Grupka ludzi podbiegła do człowieka, który krzyczał. Nachylony za szczątkami dawno już spróchniałego stołu oświetlał latarką kawałek podłogi pokryty grubym kurzem. Ręka zaopatrzona w pędzelek poruszała się przy ziemi.

Spojrzeli mu przez ramię. Zobaczyli skulony szkielet. Kości były tak stare, że ciemnoszarej barwy.

Trochę dalej od szkieletu leżała czaszka.

Wokół walało się w nieładzie kilka tuzinów zwojów pergaminu, mocno już pożółkłych od starości. Kilka z nich było zapisanych.


Poprzednia Jesteś na stronie 11.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11