Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów" |
---|
Nagash20.02.2005Post ID: 13044 |
- Wiecie studiowałem kiedyś amulety a ten amulet przypomina mi się. O ile dobrze pamiętam to on służy do tego że jego posiadaczowi nigdy nic się nie wyleje - mówił Nagash. |
Kordiss20.02.2005Post ID: 13045 |
-No to już wiemy co to za amulet... Co teraz? |
Fristron20.02.2005Post ID: 13046 |
- Teraz się napijemy! - powiedział Fristron a wokół rozległy się entuzjastyczne okrzyki - zaraz... Mastorious, ja, Bubeusz, Kordiss... Nagash, ty nie pijesz prawda? To cztery... |
Mastorious20.02.2005Post ID: 13047 |
- To może sprzedamy ten amulet i kupimy za to beczkę Syrenki?? - powiedział Mastorious. Problem wciąż był nie do rozwiązania. |
Kordiss20.02.2005Post ID: 13048 |
-Wiecie co, ja się źle czuję - jak coś wypiję, to jakby gasnę... |
Bubeusz22.02.2005Post ID: 13049 |
-A ja myślę, żeby nie sprzedawać jeszcze tego amuletu.- powiedział Bubeusz, kiedy wypił solidny łyk. -Myślę, że posiada on jeszcze inne, ciekawe właściwości, które powiniśmy odkryć. Odchodzimy o tematu To nie karczma, tylko przyb(ó)dówka gildii magów :) |
Kordiss22.02.2005Post ID: 13050 |
A co można robić w takim miejscu?... - No, lepiej go nie sprzedawać, mówie wam to może być coś potężnego, jeśli ktoś zna zaklęcie Identyfikacji to można użyć... Albo jeśli ktoś zna kogoś kto zna to zaklęcie, albo Zwój Identyfikacji... |
Emeszar22.02.2005Post ID: 13051 |
Kordiss obejrzał dokładnie amulet i stwierdził, iż przechodząc z rąk do rąk strasznie się zabrudził i cały był opalcowany. Splunął więc na niego dwa razy, dmuchnął i wytarł w koszulę. W tym momencie jasne światło błysnęło z amuletu a spod syfitu na podłogę spadł Emeszar - Jasny gwint!! - zakrzyknął niecenzuralnie nakromanta podnosząc się z posadzki - co to ma znaczyc Żartów się wam zachciało - popatrzył gniewnie na zebranych w przybódówce po czym od razu się rozmchurzył gdy ujrzał beczkę wina i syrenki - No chyba nic mi nie jest. Jeszcze żyję. Kule co ja gadam - złapał się za głowę - przecież jestem nekromantą jestem martwy jak się należy :D Lepiej się napiję. |
Kordiss23.02.2005Post ID: 13052 |
-Ciekawe jaką moc ma ten amulet.. Spróbuję jeszcze raz... |
Emeszar23.02.2005Post ID: 13053 |
Po czym ponownie splunął na amulet, dmuchnął, potarł o koszulę i w tym samym momencie w izbie pojawił się ogromny, czerwony smok! Nieoczekiwany przybysz zamachnął ogonem, rozwarł paszczę i połknął wszystkie syrenki, a następnie na oczach zszokowanych obserwatorów równie szybko jak się pojawił tak i zniknął w oślepiającym blasku. - No nie Tego już za dużo! - zakrzyknął Emeszar- zeżarł wszystkie syrenki - I nie zapłcił!!! - dorzucił ktoś z głębi sali równie zdenerwowanym tonem |
Kordiss24.02.2005Post ID: 13054 |
- Fajne, a teraz zapewne przyzwę minotaura czy coś w tym rodzaju, np. gryfa, Dżina, bądź jakiegoś diabła typu MiB - powiedział Kordiss po czym zrobił czyli huchnął dmuchnął splunął to samo co ostatnio czyli huchnął dmuchnął splunął i... |
Fristron24.02.2005Post ID: 13055 |
... i Fristron poleciał na krzesło, przewalił i upadł na podłogę. Gdy się podniósł, rzucił się na Kordissa, założył amulet i odetchnął z ulgą |
Thompson24.02.2005Post ID: 13056 |
Na salę wbiegł Thompson. |
Fristron25.02.2005Post ID: 13057 |
- Hm... to musiałaby być iluzja pierwszej klasy - zastanawiał się Fristron - taka, żeby można było go dotknąć, taka, żeby świecił i w ogóle... |
Kordiss25.02.2005Post ID: 13058 |
-Ja mogę się zająć tym żeby sie palił...-Powiedział odkrywczo, pełen dobrych chęci pół ifryt. |
Fristron25.02.2005Post ID: 13059 |
- A umiesz stworzyć Gałązkę Wiecznego Ognia? - spytał Bubeusz |
Kordiss25.02.2005Post ID: 13060 |
-Może ten Amulet nam pomoże? - zaproponował cicho Kordiss - Ale chyba nie - powiedział troche głośniej - Idę, za niedługo wrócę, i powiedzcie mi potem czy wam wyszło, Żegnam - rzekł po czym użył nowopoznanego zaklęcia i zamienił się w płonącego wilka. |
Bubeusz1.03.2005Post ID: 13061 |
- Dziwny ten Kordiss... - biały czarodziej obejrzał się za wybiegającym ognistym wilkiem. - Ekhm, Może najpierw zróbmy iluzję samego żyrandola, a światłem zajmiemy się później, co?- rzekł Bubeusz oglądając się, czy znikąd nie nadchodzi "wróg nr 1" w postaci oberżysty. |
Nagash1.03.2005Post ID: 13062 |
- Ach... po co się męczyć - spytał Nagash po czym pstryknął palcami a wokół niego stały zombi - No śmigać do sklepu i kupić jakiś żyrandol, który przypomina ten, resztą zajmie się iluzja. |
Fristron1.03.2005Post ID: 13063 |
- Hm - mruknął sceptycznie Fristron |