Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Relaks w lesie przy oberży" |
---|
Kordan2.03.2008Post ID: 24771 |
- Nie tylko nie denne pioseneczki o miłości...- Mruknął zapalając sobie skręt z ostrokrzewu. Zaciągnął się i zapytał - Nie masz czegoś smutniejszego? |
Dirhavana2.03.2008Post ID: 24778 |
-Moja harmonijka zagra wszystko. Chyba nie wierzysz w mój talent?. - po tych słowach przerwała grę na krótką chwile, ale za moment juz grala smutna melodie. Wyczarowany onegdaj ptaszek zaśpiewał : Tam gdzie męstwa kwitła cnota i bólu było mnogo tam też mieszkał dzielny rycerz, w pieśni sławim go... |
Tabris2.03.2008Post ID: 24788 |
Mogłabyś przestać fałszować? Zaiste masz 'charmonijkę' bo z jej grą ma to niewiele wspólnego - powiedział złośliwie Tabris - A jak nie przestaniesz płoszyć ptaków to zapłacisz mandat za zakłócanie spokoju. |
Dirhavana2.03.2008Post ID: 24790 |
Zamilkł ptaszek, a ona powiedziała do Tabrisa przez zaciśnięte zęby - Chciałbyś coś powiedzieć - po tych słowach rzuciła mu tak groźne spojrzenie, iż mogłoby od niego piekło zamarznąć. |
Tabris2.03.2008Post ID: 24794 |
Mam i to dużo, przynajmniej jak się wściekasz to nie grasz na tej 'charmonijce' - powiedział beznamiętnie - Kiedy masz urodziny? - spytał się nagle |
Tabris3.03.2008Post ID: 24905 |
Tabris pragnąc zapobiec wojnie docinkowej przeniósł się w okamgnieniu na drugi, znacznie mniej uczęszczany koniec polanki. Ciekawe... - pomyślał - na tej polance występują rzadkie rośliny i dziw, że nie jest zarośnięta... nigdy też, z tego co widzę, nie rósł tu las, ciekawe co tu kiedyś było, zastanowił się chwilę, może to dawna placówka Starożytnych? A może, - pomyślał z nadzieją - znajdę tu Adama? - porzucił nadzieję - Nie, ale tym niemniej to miejsce mnie intryguje... |
Dirhavana26.03.2008Post ID: 25944 |
Odetchnąwszy z ulgą ponownie wyciągnęła się pod drzewem. Miała za sobą długie dni... zaprawdę miła to odmiana. |
Tabris26.03.2008Post ID: 25948 |
Byle nie wyciągnęła 'charmonijki' pomyślał Tabris - Czemu nie było Cię, pani, tak długo? - powiedział głośno |
Tabris4.04.2008Post ID: 26286 |
Adusia odeszła, co Tabris powitał z ulgą. Wygodnie rozłożył się na trawie. Snuł dalej swoje rozważania o historii zakątka. W końcu zdecydował się spytać Sulię, czy może zryć teren zakątka pod badania archeologiczne. Prewencyjnie zmierzył najciekawszy kwadrat polany. Tak, to miejsce musiało kiedyś być budynkiem, Tabris czuł to ewidentnie.... |
Kordan4.04.2008Post ID: 26292 |
- Oh, jej, Tabrisie gratuluję Ci...- W głosie Kordana można było usłyszeć lekki sarkazm - Wybacz mi złośliwość to przez tą substancję, za którą mi już wcześniej zwróciłeś uwagę. Wielce od niej dowcip rośnie. |
Ynaf4.04.2008Post ID: 26293 |
Ynaf przysiadł przy polance. |
Tabris4.04.2008Post ID: 26300 |
//Cóż, Kordanie - powiedział pojednawczo Tabris - nie wiedziałem co to jest a hm, to może być tabaka, czy tak?// - Spytał się z nadzieją w głosie. |
Kordan4.04.2008Post ID: 26302 |
- Masz rację - Przytaknął - z dodatkiem wiśni i mięty, musisz kiedyś spróbować |
Opiekun Osady Tullusion4.04.2008Post ID: 26306 |
Znalazłszy dogodne miejsce w malinowym chruśniaku, Tullusion rozłożył wokół siebie, na kształt wachlarza możliwości, starożytne białe kruki. Obok opasłych tomów grubymi nićmi szytych, stał dwór szlachecki na dwóch żerdziach i liściu stalowej magnolii przedziurawionym z lekką nutką dekadencji. Tullusion zdecydowanym ruchem skreślił ostatni wers. Zbyt kolorowy. Jarmarczny. |
Fergard5.04.2008Post ID: 26323 |
Na polankę powolnym spacerkiem wkroczył Jaszczurzy Golem. Jak tu pięknie, pomyślał zrelaksowany. Miał za sobą parę utarczek w Greyhawku z tamtejszymi rdzewiaczami... O mało co nie pozbawiły go mieczy i twarzy. Gol pomyślał o swoich mieczach, z którymi nigdy się nie rozstawał - O mieczach Zero... Niegdyś wykute przez nieznane bóstwo, o mocnym, rdzawoczerwonym kolorze i białym pasie na obwodzie ostrza. Nigdy go nie zawiodły... No, ale przyszedłem tu odpocząć, a nie walczyć, pomyślał. Znalazł jakieś kawałek porośnięty mchem i rozsiadł się na nim wygodnie. Po chwili już drzemał... |
Kordan5.04.2008Post ID: 26328 |
Kordan wzniósł oczy ku niebu w nadziei że zobaczy tam swoich poległych towarzyszy. Poza kilkoma gryfami, nic nie pojawiło się na niebie...- Mam to gdzieś idę spać - Powiedział wygodnie rozkładają się na ławce... |
Fergard13.04.2008Post ID: 26666 |
Gol obudził się, gdy już było ciemno. Zamrugał. Boże, oślepłem, pomyślał. Jednak po chwil zorientował się, że po prostu jest już tak ciemno. Ech, która to godzina, pomyślał lekko zaspany. Wziął pergamin i pióro, po czym odszedł w ciemnościach... |
Black Emper13.04.2008Post ID: 26669 |
Golem poczuł iż zahaczył o coś nogą.Po chwili usłyszał głos arcylisza: |
Fergard14.04.2008Post ID: 26694 |
Pół - bies stał teraz lekko zaskoczony, przyglądając się arcyliszowi. Po co mu ten klucz francuski? I ten plan? Postanowił zapytać się o te dwie sprawy: |
Black Emper14.04.2008Post ID: 26699 |
-Utrata dłoni nie jest zbyt wygórowaną ceną za perspektywę poznania nowej cywilizacji.Wolę jednak odpędzić się od tych natrętnych kupców zwanych pułapkami.Oni właśnie są tematem tej książki.Niedawno zająłem się wykopaliskami w odległości ok. 1 km od Osady Pazur Behemota.Widząc jednak zainteresowanie osób, których nie muszę wymieniać, postanowiłem wymienić zdanie na ten temat.Napijemy się? |