Gorące DysputyŚwiątynia Mahadevy - muzyka - "Ulubione gatunki muzyczne" |
---|
Volkolak8.10.2009Post ID: 49313 |
Wiem co masz na myśli Samuelu, i masz rację pisząc, że takie nadawanie milowych nazw jest bezsensowne. Istnieją cztery gatunki prawdziwego metalu: Heavy, Thrash, Death i Black i nikt oraz nic mnie nie przekona, żeby bojkotować ten podział. Ale jak od każdego z tych rodzajów metalu wysunie się ze trzy odmiany, to chyba nic się nie stanie, no...ale bez przesady. Ja tylko nu metalu nie toleruje. :D PS Ja mam 22 lata. |
Kordan8.10.2009Post ID: 49317 |
Pfff... Nie chcę Cię niepokoić, ale w tym co mówisz nawet nie wiesz ile jest prawdy ;] W Metallum i na Youtube nie brak takich kwiatków.
Za 10 lat to metal zmieni się jeszcze mnóstwo razy. Niejedno Ciebie, mnie, Volkolaka a może nawet i Hellsa zaskoczy.
Zauważ tylko że są takie kapele, które tylko wokół takiej tematyki się obracają. Stąd zapewne mamy "Depressive" My Dying Bride nie. Cradle of Filth też nie. Ale już takie bardziej podziemne zespoły, zespoliki i projekty mogą sobie pozwolić na coś takiego. W wielkoformatowej muzyce tego nie uświadczymy. |
Volkolak11.10.2009Post ID: 49397 |
Moim zdaniem, najlepsze zespoły DSBM to ColdWorld i Silencer. Ten pierwszy sprawia, że naprawdę robi się smutno, a ten drugi jest bardziej metalowy no i wokalista to prawdziwy psychol i schizofrenik. |
Archidyplomata Kameliasz11.10.2009Post ID: 49398 |
Nareszcie ktoś mnie rozumie! :) |
Samuel11.10.2009Post ID: 49399 |
Teraz rozumie. |
Kordan11.10.2009Post ID: 49401 |
Slipknot... Najlepszy pop rockowy zespół jaki znam. Wybacz Kam ;] |
Archidyplomata Kameliasz11.10.2009Post ID: 49402 |
O, przepraszam, Kord, Sam, ale All Hope Is Gone jest nawet deathowe (tak określił to mój kumpel, który słucha: Metallica, Amon Amarth, Gorgoroth, Iron Maiden, Napalm Death, KAT, Behemoth, Vader itepe)... albo blackowe. Nie pamiętam. EDIT: W każdym bądź razie, Slipknot jest ogólnie alternmetalowym zespołem, który zahacza o nu, black, death i inne różne dziwne podgatunki metalu. |
Kordan11.10.2009Post ID: 49405 |
Black? To Ci dopiero nowina... Może jeszcze wegetariański progesywny grindcore ;] |
Archidyplomata Kameliasz11.10.2009Post ID: 49406 |
Wydaje mi się, że jednak elficki tyrającyczachy emo screamo pagan folk numetal. |
Volkolak12.10.2009Post ID: 49418 |
Slipknota kiedyś słuchałem, ale mi przeszło jak usłyszałem "prawdziwy" metal, hehe. :) Teraz bym nie zniósł tego DJ'a, co wygląda jak jeż. :D |
Archidyplomata Kameliasz12.10.2009Post ID: 49424 |
Craig "133" Jones, i on jest klawiszowcem, nie DJem. |
Samuel12.10.2009Post ID: 49426 |
Nazywaj to jak chcesz... Tym bardziej, że koleś na koncertach albo lata z bębenkiem, albo zasiada za konsoletą, gdzie ma też klawisze. Co jeszcze się tyczy Slipknota... Parę kawałków mają niezłych, jestem w stanie ich posłuchać... w pubach, ale nie w domu. W Barach zawsze lepszy Slipknot od nie przymierzając daleko Gosi Andrzejewicz, choć wolałbym popatrzeć na zdjęcia w/w pani niż 12 szczęśliwców w maskach. (Nie chciałem przymierzać do Krzysia Krawczyka, bo czasem po pijaku się go puszcza na szafie grającej... I Rickiy'ego Martina też. O! Tak się bawią progresywni death metalowcy! Dobre disco nie jest złe o 5 rano kiedy zaczynasz się zastanawiać nad powrotem do domu). @Volkolak: ColdWorld jak dla mnie nie umywa się do Shining, Leviathan, Die Toten kehren wieder mit dem Wind, ... (Tak, to jest nazwa zespołu), Forgotten Tomb, IXXI, Mgła czy Andrarakh. Fakt faktem, grają kawał słusznej muzyki i tak, pogodziłem się z określeniem DSBM. Niecch każdy to sobie nazywa jak chce. ;)
Wraz z Szarym Wilkiem taki podgatunek i jego słuchaczy nazywamy Pogoframi. Na zakończenie mój typ na obecny tydzień: |
Archidyplomata Kameliasz13.10.2009Post ID: 49453 |
9, gwoli ścisłości. Od bezsensów jest (Pod)Stolik. |
Kordan13.10.2009Post ID: 49454 |
A teraz z innej beczułki. Będzie słuchania ^^ |
Archidyplomata Kameliasz13.10.2009Post ID: 49455 |
No, a do mnie przyjechała limitowana edycja Take Off Your Pants And Jacket blink-182. Jest tam genialna piosenka pt. I Wanna F**k The Dog In The Ass. |
Kordan13.10.2009Post ID: 49456 |
Zachęcający tytuł ;] |
Hellscream13.10.2009Post ID: 49457 |
Niemal tak samo jak zachowanie Deada na scenie. :] |
Kordan13.10.2009Post ID: 49458 |
Albo Maniaca. Bieganie po scenie z odciętym łbem świni na zatkniętym na widły, to też frajda dla dużych i małych. Generalnie The True MayheM to były dziwaki ;](Ciekawe co tam u Messiaha...) |
Hellscream13.10.2009Post ID: 49459 |
Widziałem ową akcję ze świńskim łbem, lecz myślałem, że to Dead. No nic. Wiem tylko, że Dead sztachał się zwierzątkami z szosy i tworzył esencję śmierci za pomocą zakopywania ubrań w cmentarnej ziemi. Za mało słońca w tej Skandynawii mają, skoro takich schiz dostają. A i najwięcej samobójstw tam jest (w Norwegii konkretnie). |
Samuel14.10.2009Post ID: 49460 |
Z miejsca warto przypomnieć zespół polecany mi przez Imperatora, kiedy to słuchał WSZYSTKIEGO co ma dziwne nazwy: Kiss the Anus of a Black Cat. |