Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów" |
---|
Hellscream7.04.2008Post ID: 26423 |
Przechodzący ork zauważył wojujących magów. Ach, te dwa chamy zakłóciły mu idealną ciszę. Ciekawe, którego zaatakować. Z jednej strony był łowcą demonów, a z drugiej nie lubił nieumarłych. Postanowił zaimprowizować. Jednym celnym rzutem strącił czaszkę lisza z karku, celnie wycelowaną buteleczką Szajbimbru zwalił z nóg Golema. Nie ma co, przydatniejszy i mocniejszy trunek od Szajbimbru nie istnieje. |
Fergard7.04.2008Post ID: 26425 |
Bogu dzięki Gol znał się na iluzjach. Okazało się, że trafiona buteleczką Szajbimbru istota była kukłą. A teraz kukłą z wypaloną głową. No, pomyślał. Udało mi się uciec. A teraz pół - bies z rozbawieniem na twarzy wyłonił się tuż przed Hellscreamem. Spojrzał najpierw na orka, potem na kukłę. |
Black Emper7.04.2008Post ID: 26436 |
W ciągu ułamka sekundy czaszka ARCY(!)lisza pojawiła się na swoim miejscu,a przedmiot który przed chwilą wydawał się czaszką Emperrora zmienił się w prosię, które zaczęło się łasić do Golema.Arcylisz spogląda na butelkę ,,Szajbimbru''. |
Fergard8.04.2008Post ID: 26479 |
Pół - bies zatrzymał arcylisza, zanim ten wszedł do Oberży i rzekł do niego: |
Hellscream9.04.2008Post ID: 26501 |
Arcylisz najwyraźniej nie miał ochoty na walkę. Za to Grom podszedł do pół-biesa i surowym tonem spytał: |
Fergard9.04.2008Post ID: 26530 |
- Walka? Czemu nie... - Po czym wyciągnął dwa dość spore ostrza o rdzawoczerwonym odcieniu i białym zarysie. Ostrza Zero. Rozluźnił się na chwilę, po czym też przyjął bojową postawę. |
Fergard22.04.2008Post ID: 26959 |
Widząc, że ork nie rusza się z miejsca, pół - bies schował miecze i odezwał się: |
Hellscream22.04.2008Post ID: 26986 |
- Tia... stoimy tu od 9 Senahine... tera jest już 22. A tymczasem.. En Garde! |
Fergard23.04.2008Post ID: 27014 |
Gol rozwiał się. Tak po prostu. Ork był lekko zaskoczony. Po chwili poczuł lekkie ukłucie gdzieś w okolicy pleców. |
Kordan30.04.2008Post ID: 27313 |
- Dzieci... |
Fergard1.05.2008Post ID: 27342 |
- Słyszałem! - Gol lekko podenerwowany przeteleportował się do Kordana. - To nie była zabawa, tylko pojedynek. Oczywiście nie na śmierć i życie. Prawda, Hells? - Ale Hellscreama nie było... |
Black Emper2.05.2008Post ID: 27384 |
Black Emperror cały czas stojący w drzwiach do oberży przemówił: |
Kordan3.05.2008Post ID: 27389 |
- Jak kto woli? Proponuję "każdy na każdego" |
Fergard3.05.2008Post ID: 27397 |
- Każdy na każdego? Zrobi się straszny chaos... - Gol zamyślił się. - Myślę, że możemy stoczyć pojedynek "Was dwóch na mnie jednego". Zero przyzwań. Oczywiście magiczny pojedynek. Odpowiada wam taki układ? |
Kordan3.05.2008Post ID: 27402 |
- Żywi kontra martwi? Hmm może być ciekawie |
Fergard3.05.2008Post ID: 27405 |
- Cieszę się, że się zgadzamy. No, to uderzajcie pierwsi... |
Tabris3.05.2008Post ID: 27412 |
//Wchodzę! - Tabris zjawił się niewiadomoskąd uśmiechnął złośliwie i powiedział mściwym tonem; - W przybudówce magów panują wciąż te same zasady ustanowione ongi przez Sharrę, a brzmią one://
A zatem możecie używać dowolnych zaklęć pod warunkiem, że czary ognia będą miały temperaturę niższą od 11 stopni Celsjusza, Błyskawic, ale nie elektrycznych i nie w pomieszczeniu, Czarów Zimna o ile nie obniżą temperatury, wody o ile nie była w płynie. Nie możecie skandować zaklęć, używać ostrej broni, która porysowała by meble i pomieszczenie, pluć a także ożywiać nieumarłych bo śmierdzą i nikt ich nie lubi. Dodatkowo nie możecie przezywać stworów chyba, że powiecie naprzód jakie to i poprosicie o zgodę oberżystkę, czyli Sulię. O kwasach nie wspomnę nawet. No to życzę wam miłej zabawy. Aha, to że Ilness wybył do dalekich krajów to nic. Zastepuje go Sulia. Ona was nie zabije, nie jest tak łaskawa... Wychodzę!// - Tabris jeszcze raz obdarzył zgromadzonych swym jadowitym uśmiechem i zniknął ponownie. Tym niemniej tabliczka z zakazami wisiała nadal. |
Fergard3.05.2008Post ID: 27413 |
- Ciekawe... - Gol lekko się zdenerwował - ... Ale nikt nic nie wspomniał o czystej, magicznej energii. Oczywiście niczego nie porysujemy, bo WYJDZIEMY na zewnątrz i staniemy koło tego DĘBU. - Na twarzy pół - biesa pojawił się lekki uśmiech... |
Kordan3.05.2008Post ID: 27420 |
- Jasne lepiej wyjść bo Tabris poskarży się komuś wyżej i będa kłopoty... - Pwiedział Kordan nie ukrywając swojej dezaprobaty wobec Tabrisa - No to zaczynajmy PO chwili znaleźli się koło dębu. Kordan zdjął płaszcz i ułożył go koło drzewa. W dłoni wędrowca pojawiło się paskudnie wyglądające, piłowate ostrze. Golem nie pozostawał dłużny i dobył swojej broni, o której głośno było w wielu krainach świata. (Tak na marginesie - Możliwe jest że w najbiższym czasie rzadziej będę zaglądał do internetu, więc Gol, jeśli dla ciebie nie jest problemem, czekaj cierpliwie na moje odpowiedzi w walce) |
Fergard4.05.2008Post ID: 27454 |
- Walczmy uczciwie... W porządku. Rozumiem, że do mnie należy pierwszy ruch? - Kordan pokiwał głową. - Dobrze. To zaczynajmy. Półbies przygotował swoje ostrza. Oprócz tego, że były jego bronią, to także stanowiły coś w rodzaju wzmacniacza magii. Gol skupił się. Kordan zauważył, że ostrza robią się czarne. |