Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Relaks w lesie przy oberży"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Relaks w lesie przy oberży
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Dirhavana

Dirhavana

22.05.2009
Post ID: 44253

-ech... każdy ma swoje dziwadła - westchnęła Dirhavana i krzyknęła w stronę drzewa - Witaj przybyszu - Głową skinęła także Li - Miło, że coraz więcej osób relaksuje się w Oberży, a dokładnie w lesie przy Oberży. Można wiedzieć co to za kosiarka była? - Spytała ciekawie Hav, a Lithien i Gizmak nadstawili uszy.

Miron

Miron

22.05.2009
Post ID: 44257

Dało się słyszeć niezłe łupnięcie.
Bard błyskawicznie zebrał się z ziemi i otrzepał ubranie.
Raczej nie był zadowolony z takiej pobudki.
- Są inne sposoby, na namawianie mieszańców do dłuższego powitania. - mruknął Miron, przypatrując się ducho-kogutowi

Fergard

Fergard

22.05.2009
Post ID: 44269

- Witaj, Mironie. Kopę lat. - Na twarz półdemona wystąpił uśmiech. - Gdzieś się podziewał przez ten cały czas? - Nie czekając na odpowiedź, zwrócił się do Hav i Li. - Miło mi was powitać. - Rzucił okiem na Gizmaka. - Uważałbym z nim. Gdzieś w okolicy grasuje Wielki Trachid. - Tym optymistycznym akcentem półbies zakończył rozmowę.

Miron

Miron

27.05.2009
Post ID: 44460

Półelf spojrzał ciekawsko na coś, co nazwano Gizmakiem.
- Ciekawe... - mruknął Miron, skrobiąc się po bródce.
Na razie wolał nie opowiadać o tym, gdzie wędrował przez te pół roku.
Jeszcze raz przyjrzał się zwierzakowi... Albo czemuś w tym rodzaju i ruszył ku drzewie.
Musiał się przespać...

Tabris

Tabris

27.05.2009
Post ID: 44480

Niestety Wielki Trachid też miał taką wolę. Nie był zachwycony, gdy Miron się nań ułożył...

Fergard

Fergard

27.05.2009
Post ID: 44483

I w rezultacie Miron prędko wdrapywał się na drzewo, by umknąć przed wściekłym robakowatym. Fergard i Tabris parsknęli śmiechem, Dir przyglądała się temu z zaskoczeniem i rozbawieniem jednocześnie, natomiast Li wyglądała na zaniepokojoną. Wpadła zaś w panikę, gdy zobaczyła, że Gizmak podchodzi do Trachida i zaczyna się do niego łasić...

Miron

Miron

27.05.2009
Post ID: 44484

- Zły, niedobry Trachid! - zawołał bard, odganiając się od insektoida.
Gdy tylko wspiął się dość wysoko, zaczął grzebać w kieszeniach.
W końcu, znalazł dziwny, prostokątny przedmiot z mackami.
Przyłożył owe macki do czegoś, co mogło być uszami Wielkiego Trachida.
Po całej okolicy zabrzmiało:
Jak anioła głos! - wył przedmiot...
Trachid umknął z skowytem, a Miron wyłączył przerażające urządzenie.
Jak trwoga to do Feel... - pomyślał z rozbawieniem półelf, wkładając cusik do kieszeni.
Większość zgromadzonych miała dość nieciekawą fryzurę, Gizmak skulił się za Hav, Ferg zaś dyndał na gałęzi pobliskiego dębu, nie mając najmniejszej ochoty zejść...

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

28.05.2009
Post ID: 44514

Szczęśliwie kapelusz osłonił uszy Ariesa przed zgubnym wpływem... Cóż, Aries właściwie nie wiedział, przed czym. W każdym razie było to bardzo ładne udawane sepuku wykonane przez jego nakrycie głowy.
- Ktoś mi wisi kapelusz - mruknął ćwierćsmok.

Tabris

Tabris

29.05.2009
Post ID: 44530

//-"Jak Anioła głos"? Bożesztymój jak to pięknie brzmi. Możesz jeszcze puścić tej cudownej piosenki?// - Nawet trawa patrzyła się na Tabrisa z przerażeniem...

Dirhavana

Dirhavana

30.05.2009
Post ID: 44541

- Tabrisie, Ciebie poraziło bardziej niż Gizmaka - powiedziała, starając się coś zrobić z włosami. - A tak poza tym, to gdzie Lithien i Amras?

Fergard

Fergard

5.07.2009
Post ID: 45686

- Kto wie? - Fergard(Już zszedł z drzewa) wzruszył ramionami. - Być może wciąż siedzą na Arenie...

Dirhavana

Dirhavana

19.07.2009
Post ID: 46180

-Ech, my teoretycznie też tam jesteśmy....- stwierdziła Hav - To chyba magia

Fergard

Fergard

29.07.2009
Post ID: 46480

- Magia zwana także "Wielowątkowością". - Fergard roześmiał się poczciwie. - Cóż... Ważne, że w tym miejscu możemy zapomnieć o nekromantach dybiących na nasze życie, eksplodujących machinach czy widoku posoki...

Dirhavana

Dirhavana

3.08.2009
Post ID: 46605

-Tak, tu można się zrelaksować - powiedziała Hav obdarzając Fergarda serdecznym uśmiechem, po czym usiadła opierając się o drzewo i wyprostowała wygodnie nogi.

Ilness

Oberżysta Ilness

5.08.2009
Post ID: 46690

-Relaks relaksem, ale ile można się obijać? - spytał Ilness. Nikt nie odpowiedział na tą niewyszukaną uwagę.
-Wiecznie, oczywiście! - sam sobie odpowiedział Oberżysta i roześmiał się ze swojego wspaniałego przecież żartu. I wcale nie przejął się spojrzeniem Dirhavany.

Dirhavana

Dirhavana

6.08.2009
Post ID: 46700

- Ilnessie, znowu marudzisz? - spytała i pokazała mu tabliczkę z napisem "relaks w lesie przy oberży" - To nie wolno się nie-relaksować. - Po czym uśmiechnęła się i położyła się pod drzewem jeszcze wygodniej.

Tabris

Tabris

6.08.2009
Post ID: 46702

- Hyhy porostu Ilness nie chcę abyś się obijała, tylko ruszyła do Oberży (nie Karczmy!) i zamówiła coś...

Dirhavana

Dirhavana

6.08.2009
Post ID: 46706

- Ale skoro oberżysta do lasku zajrzał, to chyba może przyjąć zamówienie?

Fergard

Fergard

6.08.2009
Post ID: 46707

- Czy to deszcz? - Zapytał nagle Fergard, podnosząc się spod drzewa. Istotnie, na ich nosy posypała się kanonada kropli wody. Wszyscy rzucili się gromadnie w kierunku Rozłożystego Drzewa - Ogromnej rośliny z gałęziami przypominającymi parasol. Tymczasem nic nie wskazywało na to, by deszcz miał przestać. Ba, lało coraz mocniej...

Dirhavana

Dirhavana

29.09.2009
Post ID: 49043

Dirhavana machnęła ręką w bliżej nie określonym kierunku i deszcz omijał las, spływając po niewidzialnej kopule.
- Cóż, woda jest fajna, ale co za dużo to niezdrowo.
Powiedziała, po czym wyjęła swój zaklęty sztylet, dotknęła ostrzem ziemi przy wysokim dębie. Trawa wysuszyła się natychmiast, a zadowolona z siebie Hav wróciła do beztroskiego leżenia pod drzewem.