Ich czworo
1 2 3 4 5 6 7 8 9 | ||
Poprzednia | Jesteś na stronie 5. | Następna |
5.DALEKO OD DOMÓW
Wielki obszar pustynny zdawał się nie mieć końca. Wszędzie piach. Bohaterowie w ciszy
wypatrywali jakiegoś budynku, a jako pierwszy odezwał się SAM-UeL:
- Chyba lepiej już było zostać tam, powycinać paru morloków i... no nie wiem.
- Zrozum, że zrobiliśmy najlepiej jak mogliśmy - powiedział cicho Grenadier - morloki
mogły nas zabić, a nawet jeśli udałoby się nam wygrać, to co wtedy? Wyszlibyśmy na
powierzchnie i dorwaliby nas ludzie Mekka!
- Nie ma sensu się przekomarzać. - oświadczył Tarband - To się nie odstanie i jedyną osobą,
na którą możecie wszystko zwalić jestem ja. Bo to ja pierwszy uderzyłem tego kretyna
w barze!
- Uspokójcie się! - krzyknął Guinea - Zastanówmy się lepiej gdzie jesteśmy, co mamy
i kto tu mieszka. Sądzę, że możemy być wszędzie. Nawet w innym wymiarze, innej planecie,
a w najlepszym przypadku na innym kontynencie.
Wysoki elf zaczął grzebać po kieszeniach i powiedział:
- Mam łuk, 24 strzały, nóż, dwa suche racuchy, parę groszy i amulet Szczęśliwą Króliczą
Łapkę. Dzięki niemu, mam nadzieję, los będzie nam sprzyjał.
- Ja - powiedział Tarband - mam 23 strzały, łuk, małą finkę i Fiolkę Smoczej Krwii, przyda
się, jak nas napadnie jakiś smok.
- Mam miecz, tarczę - zaczął Grenadier - jeden bukłak z wodą, poprosiłem Grubego Mnicha,
kiedy jeszcze żył, żeby nalał mi do pełna źródlanki. Chyba tam nie naszczał.
- Też mam taką nadzieję. - dodał SAM-UeL - A ja mam Księgę Czarów, tabliczkę czekolady
i Amulet Grabarza. Przyda się nam jeśli znajdziemy jakieś trupy. Wtedy ożywimy je, a one
będą nam służyć.
- Panowie szkoda gadać! Ruszamy! - podsumował Guinea i poszedł przodem. Za nim ruszyła
reszta grupy. Szli w milczeniu. Każdy z nich zastanawiał się co ich czeka. Guinea myślał,
o tym czy kiedykolwiek ujrzy żonę i dzieci. Tarband już prawię stracił wiarę, że kiedyś
zostanie wysoki elfem. Grenadier był na skraju rozpaczy. Był młody, chciał się ożenić.
Jedynie SAM-UeL nie myślał o takich sprawach. Obiecał sobie, że jeśli tylko wróci do domu
postara się skonstruować, taki sam portal jak ten, który ich tu przeniósł. A może nawet
lepszy.
Poprzednia | Jesteś na stronie 5. | Następna |
1 2 3 4 5 6 7 8 9 |