Re:Fleksje

1 2 3 4 5 6 7 8 9
Poprzednia Jesteś na stronie 4. Następna

ROCZNICA

A gdy nadeszły nowe dni
    i zatarła się pamięć,

Ci, co do nieba czwórkami szli,
    opuścili firmament.

Z niebios zstąpili na ziemię,
    którą sławili w pieśniach,

Pewni, że odda im się cześć...
    Wszak był to pierwszy września.

Szczerze należał hołd się im,
    jak trumna cnym nieboszkom.

Wszak umierali, byś dziś żył...
    By Polska byłą Polską.

Ginęli tam bez cienia łkań...
    Żegnali się ze światem...

Pociskiem w skroń, sztyletem w krtań...
    Żołnierze Westerplatte!

Ruszyli więc, aż tętnił bruk,
    gdańskimi ulicami.

Nikt im nie rzucał z okien róż...
    Choć przecież szli czwórkami.

Nikt nie dziękował za ich krew,
    Nikt nie szedł z pozdrowieniem.

Raz podszedł do nich młody człek...
    I rzucił w nich kamieniem.

Podjęli więc, strapieni, marsz,
    stanęli przy markecie.

Z prawej stoisko RTV,
    z lewej ćpun w toalecie...

Patrzyli spoza srebrnych tafl
    na spoty w telewizji...

Był czołg, z numerem sto i dwa...
    Film o dzielnej dywizji..

W nim słychać było broni szczęk,
    donośne brzmiało działo.

To koniec był wojaczych męk!
    Już serce w nich topniało!

Gorąco się zrobiło im!
    Myśleli, że to o nich...

Lecz żołnierz wnet powiedział "shit"
    o swej jankeskiej broni...

Wprost w oczy powiał im Wiatr Zmian,
    niósł prawdę o ojczyźnie...

Stanęli więc, spojrzeli w dal...
    I podjęli decyzję.

Ostatni raz zmarszczyli brwi,
    Każden opuścił ciało...

I znów, ku niebu czwórkami szli...
    A co im pozostało?

[1 września 2003]


Poprzednia Jesteś na stronie 4. Następna
1 2 3 4 5 6 7 8 9