Misterne RękopisySyn złodzieja |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5 | |
---|---|
Samuel2003-01-15 20:32 |
No Faramirze wiesz co ja powiem o tym dziele :)
Ale nie bede tego ponawiał tutaj. Opowiadanie zaczyna się ciekawie i nie widzę zakończenia po choćby 10 rozdziałach :) a to dobrze wróży.
|
Sandro2003-01-16 07:00 |
Widzę że lubisz tworzyć własne światy oparte na włąsnych zasadach...
Ten tutaj przypomina mi trochę "Pana Ziemi"
błędy:
"Dlatego ludzie osiadali tylko za nimi, żeby być bezpiecznym."
zapomniałeś o "i" na końcu (liczba mnoga)
"Okradł jakiegoś bogatego kupca, jednak tamten szybko się to zauważył."
niepotrzebne "się"
Dziwne mi się wydaje, aby chłopak który nie ma na jedzenie kupował na bazarze zupełnie niepotrzebną mu książkę. Raczej powinien ją ukraść, a nie kupić.
Nie jestem także pewien, czy nawet przy najsilniejszym świetle księżyca można dostrzectakie detale jak kolor kamienia.
Ale to ciekawe opowiadanko, ostatnie momenty trzymają w napięciu, dobrze wybrałeś moment przejścia między rozdziałami.
Z ocenę jeszze trochę poczekam. Faramir (2003-01-17): |
Ururam Tururam2003-01-16 10:22 |
Hmmm, tematyka ciekawa, zapowiada sie nieźle (jak na razie na 4), ale są byki wykonania, które chwilowo ocenę obniżają:
1) Czy chłopak nie wiedział że mają wieszac jego ojca? Masowe egzekucje, to nie jest coś robionego na chybcika, gościa musieli najpierw złapać, osądzić, choćby w trybie przyspieszonym... Musieli też zebrać jeszcze paru bandytów na dokładkę. To byłaby głośna sprawa!
2) Skoro facio i tak przepijał wszystko, to kłopoty z pieniędzmi u chłopaka były czymś chronicznym, a nie 'zaczęły się'.
3) Rabunek domu złodzieja? Nawet powieszonego? W tym zawodzie od zawsze istniała solidarność grupowa, była niejako warunkiem przetrwania w tym fachu i obejmowała opiekę nad potomstwem nieszczęśliwych wisielców.
4) Skoro ludzie osiadali tylko w miastach, to kto orał pola? Co jedli, z czego żyli?!
5) Wniosek z punktu 4 - skąd bogactwo w innych miastach państwach?
6) "Bał się. Bał się tego, że w każdej chwili ktoś, a raczej coś, może ich zaatakować. Było to zresztą prawdą." Z tego zdania wynika, że prawdą było, że się bał, a chyba nie oto chodziło!
7) 'Kloce drewna' sugerują obróbkę. On raczej szukał chrustu.
8) 'Przyspieszył krok' - raczej 'kroku'.
9) Oj, na końcu zupełnie sie pogubiłeś, co było za nim, a co przed nim. :-( Faramir (2003-01-17): |
Farmerus2003-01-17 09:41 |
żadnie, ładnie... Podoba mi się. Fajny klimacik, dobre słownictwo, literówek i niegramatyczności prawie brak. Akcja dość prosta, ale rozwija się ciekawie. Interesujący świat (zastanawiam się, co tamtejsi ludzie jedzą, skoro nie wychodzą w ogóle poza mury miast, gdzie zatem uprawiają rolę? No ale jest w końcu magia :-)).
Jednak jak na razie tylko: 4
Ale kiedy zobaczę ciąg dalszy, to kto wie co będzie... Faramir (2003-01-17): |
Ilness2003-01-17 18:51 |
Hmmm:
Faramir (2003-01-18): |
Saruman2003-01-18 15:46 |
Faramirze podoba mi się.Szkoda ,że takie krótkie ,ale na pewno napiszesz c.d.n. Niezbyt mi pasuje zachwaszczona droga.Według mnie droga to utwardzone musi być jakimi obrobionymi kamieniami (otoczakami z rzeki)lub płytami kamiennymi(tak w Rzymie było i średniowieczu),takie kocie łby.Wątpię czy chwasty mogą tam rosnąć.Dlatego daj ścieżkę lub usuń wzmiankę o chwastach.
Ale ode mnie mash 5.Bardzo ładnie i zgabnie napisane. Faramir (2003-01-19): |
Samuel2003-01-19 20:34 |
No witam i zacznę moje waśnie :)
(...)Spokojny czas. Czas odpoczynku, sielanka.(...) tak jakoś ten "spokojny czas" nie pasuje tu do opisu. może da się to zazstąpić czym kolwiek?
(...)Nadzieja, że uda mu się uciec od tego Czegoś.(...) no ja do tego zdanie nic nie mam :) ale gdybyś w zdaniu dodał "..." może pokażę gdzie :) (...)Nadzieja, że uda mu się uciec od tego... Czegoś.(...) teraz mógłys ukazać, że nawet autor nie jest przekonany co to jest. ten wielokropek daje małą przerwę na zastanowienie się po czym słowo "Czegoś" nabiera znaczenia.
(...)odbijające w pokrętny sposób krajobraz oczy(...) wiesz, że nie wiem o czym tu prawisz. Albo o oczach albo o krajobrazie. Czekam na wyjaśnienia.
(...)A to coś ruszyło za nim(...) może słówko "coś" napisał byś z dużej litery? gdyż to jest tymczasowe imię tego stworka który goni Maerna.
(...)Słyszał jak podąża, ale nie widział tego(...) no to trochę nie z sensem brzmi może gdybyś dodał "za nim" (...)Słyszał jak podąża za nim, ale nie widział tego(...).
(...)Już nie mógł tak dłużej, był wykończony(...) a może on nie mógł dłużej uciekać? a brzmiało by o tak: (...)Nie mógł dłużej uciekać, był wykończony biegiem(...)
(...)"Może znalazł sobie inną ofiarę?" - myślał z nadzieją(...) Nie ja chyba śnię! PIERWSZA osoba w opowiadaniu FARAMIRA, która MYŚLI
(...)Przed nim stało wielkie Coś(...) to nie brzmi gramatycznie Wg. mnie :) "Przed nim stało to Coś" albo jeszcze coś innego.
(...)Miał tylko nadzieje, że wszystko pójdzie szybko i nie będzie czuł zbyt dużo(...) a moze (...)Miał tylko nadzieje, że wszystko pójdzie szybko i nie będzie cierpiał długo(...)
No to tyle odemnie :)
Faramir (2003-01-20): |
Farmerus2003-01-19 21:14 |
No no..
Oceną jak na razie utrzymuję. Faramir (2003-01-20): |
Ururam Tururam2003-01-20 14:21 |
No to mamy drugi rozdział...
Wątpliwości:
1) 'Większość zwierząt zapadło w sen', czy 'większość zwierząt zapadła w sen'?
2) 'Coś' raz piszesz od małej, raz od dużej. Trzebaby się zdecydować.
3) Czarne oczy w całkowitej ciemności? Murzyn po czarnej kawie w składzie węgla... Było niby odbicie księżyca, ale nie do końca mi to pasuje.
4) Teren drastycznie opadał... Czy to nie nazbyt drastyczny opis?
A poza tym całkiem fajnie. Stosunkowo krótkie rozdziały, ale to nie szkodzi... Czekam na kontynuację. Faramir (2003-01-20): |
Ilness2003-01-20 15:21 |
1. Powtórka "światło" i "światłem".
|
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5 |