futuroarchayczny teatr "TEATR JASKYNYA PRZEDSTAWYA" przedstawya/

sztukę teatralną o tytule:
"Bez tytułu o Yaskynyowcach"

Występuią:
Narrator - lyryczny, myślący o mamonye
Darkena - epyzodycznye y beztrosko; konkursowo y milusio
Głosy I, II, III, IV - głosy
Sponsor - nadzyany, realysta
Grenadier - wstawyony
Herold - ogłaszaiący
jOjO - hetmański
Crazy - organyzator końkursu y waryat
Ra-V - przelotem

Dodatkowo w konkursye pyękności w przelocye lub na dłużei występuią:
Ingham (pyiany), Galador (opętany), Tarband (lyrycznye, iak koń pod górkę),
Farmerus (niedowartościowany), Sandro (męczydupsko), Aerilien (z cegłą),
Phaere (uśmyechnyęta), Sulia (nyeśmyało), kociołek (po swojemu)
i inni,...

-=-=- AKT I -=-=-

-=- Scena I -=-

Narrator:
[podniośle, patetycznie, dumnie]

W krainie pięknej, miodem płynącej...

Darkena:
[przerywa, beztrosko]

Ach!, jak tu cudnie, ach!, jak milusio!

Narrator:
[niezrażony małym incydentem]

Każdego ranka, gdy wzejdzie słońce
z tłoku wielkiego nie ma gdzie usiąść.

Imperium zawsze, przyznać to trzeba,
pod swe ramiona przyjmie każdego:
jest garść śpiewaków, co mogą śpiewać
poczet rycerzy, lica srogiego

Możesz tu spotkać, jeśli się uda
poetę, maga, cynika, lisza
brak chyba tylko sir Robin Hooda!
Lecz to nie wszystko, można tu...

Głos I:
[głośno, zdenerwowany, jak diabli]
                                 Cisza!

Głos II:
[krytycznie]

Biadolisz długo, lecz wodę lejesz!
Ciekawiej gadaj, nie męcz nas więcej!

Sponsor:
[jakoś tak mało lirycznie]

Bo nie zapłacę! Tu nudą wieje!
Kasę chcesz dostać? Gadaj naprędce!

Tu ciągła walka jest o klienta!
Tobie klienta bawić nie smucić!
Jak chcesz wypłatę, mus zapamiętać:
ambicję w sobie na zawsze ucisz!

Narrator:
[smutno, ze spuszczoną głową, zblazowany, mniej lirycznie]

Tak pouczywszy mnie, narratora
zeszła ze sceny cała ta zgraja
co o poezji nie wie ni krztyny,
lecz co mi robić, dalej mus bajać

Jeśli chce sobie na chleb nazbierać
jeśli chce wygrać ten szczurów wyścig
Klienta muszę maks zadowolić...
I tak też zrobię! Sami chcieliście!