Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Remanent w Osadzie, zmiany w Oberży" |
---|
Imbryczkolot Field17.10.2011Post ID: 65032 |
W związku z tym, że życie Osady skupia się przede wszystkim w Oberży, a niektóre jej budynki już chylą się ku upadkowi, postanowiłem zrobić parę drobnych przeprowadzek. W miejsce starych stolików pojawiły się portale prowadzące do różnych innych budynków, w których niektóre przygody, a także dyskusje będą się od tej pory odbywać. I tak: Do Ballad Gildii Łowców Przygód przechodzą: Ogórki Kiszone Do Zasad Gildii Łowców Przygód przechodzą: Przepis na ogórki kiszone - technikalia JEDNOCZEŚNIE ZNOSZĘ ZASADĘ ZGŁASZANIA NOWYCH BALLAD I UCZESTNICTWA W NICH Do Piwniczki Pełnej Niespodzianek przechodzą: Domowe sposoby na dolegliwości w naszym kruchym ciele (jako że Piwniczka to nie tylko miejsce ku uciechom cielesnym, ale również o tym, jak pomagać słabym, by cieszyli się pełnią życia. Ponadto temat udowadnia, że kuchnia i medycyna potrafią się łączyć) Do Świątyni Mahadevy przechodzi: Jednocześnie chciałem zaznaczyć, że zmiany te są dyktowane większymi projektami związanymi z przebudową Osady. Nie ma się o co martwić - w większości będą to zmiany kosmetyczne, na celu zaś mamy tylko ożywienie starych miejsc, których duchy wciąż życzliwie wspominają gości i pytają o powrót, bo tęsknią za żywymi :) Alhambra! |
Irydus17.10.2011Post ID: 65034 |
Wybacz, że wtryniam nosa w jakieś wasze przeróbki, no ale sorry... jak można nam paraliżować na czas robót zabawę -_- Pozwolę sobie przenieść Gildię Alchemików i Ogórki kiszone ponownie do oberży. To są tematy, w których aktualnie się pisze, więc następnym razem pomyśl zanim zablokujesz temat przenosząc go na forum zamkniętej grupy. Swoją drogą przenosiny wybitnie nietrafione, bo wcale nie rozruszają osady, a raczej zabiją zupełnie oberżę. No ale nie będę się na ten temat rozpisywał. Ufam, że Tabris wystarczająco rozwinie ten temat... gdzieś tam w tajnych komnatach Thomeheb. |
Tabris17.10.2011Post ID: 65038 |
Miło wiedzieć, ale mało kto ma do tego dostęp. Bardzo mało kto. |
As Gier Irhak17.10.2011Post ID: 65039 |
A były to przemyślane decyzje? Czy wzięto pod uwagę fakt, że niektóre takie przenosiny odcinają kilkorgu dość częstych bywalców od pewnych tematów? ;) |
Agon17.10.2011Post ID: 65040 |
Sam założyciel tematu - Architectus, nie ma dostępu do własnego tematu. Gratuluję pomysłu :D |
MiB17.10.2011Post ID: 65042 |
Cześć, faktycznie - niedopilnowaliśmy kwestii dostępów do nowych forów. Otworzyłem GŁP (Ballady, Ogłoszenia i Technikalia) dla wszystkich jaskiniowów. Piwniczka musi zostać posprzątana z pajęczyn zanim i ona zostanie udostępniona. Pozdrawiam |
Sulia18.10.2011Post ID: 65062 |
Ruszenie tematów z Oberży bez mojej zgody? Żarty. Chciałabym się przypomnieć jako jej moderator. Razem z Fergardem. Dyskusje przeniesiemy gdzie indziej. |
Sulia18.10.2011Post ID: 65068 |
Zachęcam do wypowiedzenia swojego zdania na temat przeniesionych tematów i ogólnej reorganizacji. A Fielda do zaprezentowania celu tych posunięć i ogólnej wizji na Osadę. Bez wizji przenoszenie tematów mija się z celem, gdyż tematy były umieszczone tam, gdzie ich pomysłodawcy widzieli dla nich miejsce. Rzucanie ich do "domków" bardziej pasujących nazwą, a nie klimatem, nie jest dobre. do tej pory wiadomo było, co gdzie się znajdowało, gdzie napisać dany temat, gdzie się udać, by odpowiedzieć. Przenoszenie Oberży do GŁP jest dziwne, gdyż celu dla tej lokacji do tej pory nie znaleziono. Czekamy zatem na ową większą wizję :) |
Def18.10.2011Post ID: 65071 |
Wiele do powiedzenia na temat Osady to ja nie mam, lecz chciałbym w imieniu Gildíi Alchemików zaproponować osobny budynek dla nas. Gildia nie ma pod-tematów, ale sam jej cel bytu to nie temat, tylko coś w rodzaju wiecznie trwającej sesji i moim zdaniem nie kwalifikuje się to ani pod Oberże, ani GŁP, ani pod nic innego. Zastanówcie się nad tym chociaż 5 sekund, zanim stwierdzicie, że to głupota. |
Irydus18.10.2011Post ID: 65072 |
Fail -_- Def miejsce Gildii podobnie jak Przybudówki jest w oberży, bo właśnie tam jest miejsce na takie wieczne sesje :P Kiedyś na przykład w przybudówce wypłynął temat bractwa mrocznej ścieżki (czy coś w ten deseń) i zorganizowano story w nowym temacie, niezależnym od przybudówki, czyli de facto utworzono pod-temat. Jeśli masz potrzebę zorganizowania czegoś takiego to nie będzie to wielkim problemem. |
Agon18.10.2011Post ID: 65073 |
Po co upychać wszystkie sesje do jednego worka? Niech jedne odbywają się w Karczmie, inne w Osadzie, a jeszcze inne w GŁP. Dzięki temu będą bardziej niezależne. Jedna osoba nie będzie miała wpływu na wszystkie sesje. No i jeszcze powstanie konkurencja, dzięki czemu sesje będą się coraz bardziej ulepszać by zdobyć kolejnych członków. A najlepiej by było, żeby każda sesja miała tak, jak mówi Def. Pełna niezależność zamiast upychania wszystkiego w jednym miejscu i to jeszcze wątpliwej jakości miejscu. |
Nebirios19.10.2011Post ID: 65074 |
Więc ja niestety muszę poprzeć Defa, iż jego pomysł nie jest jakimś tam problemem a i cieszy. Gildia jako samodzielny budynek byłaby dobra tyle, że bałbym się Defa jako moderatora (jeżeli to możliwe). Zaiste popieram także to co powiedział Agon. Niektóre forumowe sesje mają już dużo stron a i niektóre mają swoje pod tematy, więc czemu ich nie zrobić jako osobnych działów? |
Homczuk19.10.2011Post ID: 65079 |
Ja (chociaż podejrzewam że nikt na to nie zwróci uwagi) myślę że Agon ma dobry pomysł. Ewentualnie zrobić budynek tylko dla takich "taśemcowych" sesji. |
Irydus19.10.2011Post ID: 65080 |
Właśnie takim budynkiem na tasiemcowe sesje jest Oberża. |
Fergard19.10.2011Post ID: 65084 |
Nie ukrywam, że ostatnimi czasy odwiedzam Jaskinię nieczęsto i - nawet jeżeli wynika to z mojego tytułu Zastępcy Sulii ergo moderatora "Oberży" - być może nie powinienem się wtrącać, ale skoro już o mnie napomknięto, to się odezwę. Pozdrawiam |
Imbryczkolot Field21.10.2011Post ID: 65098 |
Wiem, że chcielibyście pewnie dowiedzieć się wszystkiego, co mi chodzi po głowie, kiedy myślę o Osadzie. Ze względu jednak na pewne zasady, pozwalam sobie poinformować Was o ideach, jakie przyświecają temu całemu systemowi zmian. Szczegóły podam w odpowiednim czasie, jednak, sądzę, dużo wyczytacie również między wierszami. Po kolei zatem: Ile procent Osady faktycznie żyje? Obecnie tak naprawdę działa tylko Oberża, Ruchome Obrazy (de facto jeden temat), Gry Wyobraźni, Politykierzy i Słowo Pisane. Jest to ułamek całości tego obszaru Imperium. Niewiele. Ile tematów się pokrywa z Karczmą? Na szczęście tu sytuacja jest prostsza – zwykle wszystko jest automatycznie przenoszone, bądź umiera ze względu na istnienie odpowiedników tam, gdzie ich miejsce. Co jest założeniem – pierwszym – Osady? Bycie, nazwijmy to z angielska, flavorem Jaskini. To Osada decyduje o charakterze całości i to Osada nadaje sznyt Jaskini, niespotykany nigdzie indziej. Osada w związku z tym ma bardzo ciężką pozycję – z jednej strony tracimy powoli to, czym była niegdyś (czyli po prostu umiera, o przyczynach będzie trochę dalej), z drugiej – jest to też kwestia ludzi, którzy się zmieniają i ci, którzy byli obecni przy początkach całego Imperium już nie są zwykle tak aktywni, jak niegdyś (nie jest to przytyk w niczyją stronę). Przyczyny? A choćby ograniczenia, o które – w dużej mierze – rozbiły się przenosiny. Nadawanie tytułu Osadnika było być może niegdyś szczytnym celem, gdy ludzie byli bardziej zaangażowani w tworzenie klimatu. Obecnie jest to jednak moim zdaniem anachronizm, który doprowadza do zapaści niektórych lokacji i wywołuje to, co się stało – całość, gdy nie pasuje do odpowiednich stolików w Gorących Dysputach, trafia do Oberży mimo tego, że są lokacje, które również mają na to miejsce. Nie ukrywam, zastanawiałem się trochę nad całością i doszedłem do wniosku, że zwykły rebranding (walnięcie nowego layoutu, nieważne jakby był śliczny) i inne gadżety nie wystarczą. Trzeba narzucić pewne zmiany, żeby Osada zaczęła żyć. Po pierwsze: trzeba zredukować liczbę miejsc. Obecnie niektóre elementy sprawiają wrażenie rozczłonkowanych – dość powiedzieć, że apogeum sytuacji przypada właśnie na nieszczęsną Gildię Łowców Przygód, gdzie, oprócz niej, są jeszcze Gry Wyobraźni i niby subforum, Origarus, które po prostu jest martwe. Innym przykładem na to są np. Mistyczne Obrazy i Pędzel i Grafit. Wiem, że istniał powód po temu, żeby tak to rozdzielać. Ale wtedy też było więcej ludzi. Obecnie jest dosłownie sajgon. Zastanówcie się, proszę, przez chwilę, co by było, gdyby Gildia nie była zablokowana. Jak ludzie by zareagowali. Na pewno opór byłby mniejszy, ale zarzuty dotyczyłyby przede wszystkim tego, że trzeba SZUKAĆ tych miejsc. I to jest clue sprawy: Osada jest za duża. Zatem, zróbmy rewolucję. Rewolucję, która może i zaboli niektórych, bo będzie to wymagało pozbycia się starych przyzwyczajeń, ale taką, która pozwoli Osadzie funkcjonować jak należy. Zanim jednak dojdzie do przeniesienia tematów trzeba zlikwidować blokady miejsc. To nie jest czas, w którym możemy sobie pozwolić na blokowanie czegoś, co samo z siebie się nie uciągnie. Czyli, krótko: Osada przetrwa, jeśli usuniemy ten częstokół. Dalej: Osada przetrwa, jeśli przywrócimy świetność miejscom, które zostały zapomniane. Niech Osada stanie się wreszcie miejscem, gdzie ludzie (a nie tylko niewielka grupka) zaczną przychodzić, gdzie całość będzie klarowna dla nowoprzybyłych. |
Kanclerz Grenadier21.10.2011Post ID: 65101 |
Co do idei - zgoda. |
Sulia21.10.2011Post ID: 65120 |
Byłoby miło, gdybyś dzielił się z nami szczegółami. Mnie najbardziej interesuje pomysł na GŁP i ograniczenie tego "rozbuchania" panującego w Osadzie. Aha, będę walczyć :P o powrót trzech tematów do Oberży: Relaksu w lesie, Przyb(ó)dówki oraz Domowych sposobów na dolegliwości - wszystkie zapoczątkowane zostały jako tematy Oberżane, mają z Oberżą najwięcej wspólnego i dzieją się w "okolicach"/samej Oberży. Oczywiście walczę o nie tylko ze względu na to, że mi tam pasują obecnie. Nie wiem również, jak to przy twojej wizji wygląda, Field :) Jak zobaczę efekty "większego projektu", może złagodnieję. |
Agon24.10.2011Post ID: 65197 |
Dziwnie to zabrzmi ale wspieram Sulię. No bo np. "Relaks w lesie przy Oberży" już w samej swojej nazwie ma słowo Oberża. Akcja rozgrywa się w lesie przy tym miejscu. To chyba jest logiczne, że powinno tam pozostać no nie? |
Architectus30.10.2011Post ID: 65269 |
Według mnie „Piwniczka Pełna Niespodzianek” odpowiadałaby tematowi „Domowe sposoby na dolegliwości w naszym kruchym ciele”, gdyby znajdowałby się tam plac ćwiczeniowy pełny chętnych do szlifowania przyrządzania odpowiednich mikstur wraz ze składowanymi składnikami oraz księgami podzielonymi na tematykę ich zawartości. Można by jeszcze uzupełnić to tworzeniem nowych mikstur i innych substancji leczniczych. Jednak problem w tym, że od momentu zamieszczenia kilku pergaminów z przepisami w Oberży pod Rozbrykanym Ogrem, był mały odzew. Słuchając Waszych wypowiedzi, sądzę, że miejsce takie miejsce nie bardzo odpowiada tego typu zagadnieniom. Jeżeli nie pojawiały się nowe zwoje przypięte na ścianie, to równie dobrze nie pojawią się wpisy związane z ćwiczeniami nawiązującymi do tych pomysłów. Zamieszczę pod spodem pergamin, który planowałem dzisiaj zamieścić w wyżej wymienionym temacie na znak, że widoki na zaangażowanie są nadal dostępne. „Znużenie Obserwując mieszkańców z okolicznych wiosek dostrzegłem nasilające się znużenie, jakim jest słabsza koncentracja, obojętność wobec otaczenia, gorsze efekty wykonywanych czynności. Takie symptomy prowadzą do znacznego osłabienia organizmu. Sięgnąłem po cieńsze tomisko związane ze zmianami w organizmach żyjących istot humanoidalnych, aby żwawo znaleźć wsparcie dla utrzymania letniej rześkości i natrafiłem na zasłyszaną podczas jednej z Ogniskowych jesiennych rozmów nazwę muchotrzewii. Spodziewałem się jakiegoś skomplikowanego rytuału zawierającego element spożycia placebo w postaci nieszczęsnych resztek much. Okazało się, że co do tego pierwszego brakuje wątpliwości, ale druga sprawa jest materii odmiennej. Wyszło na to, iż muchotrzew polny, w znaczeniu łacińskim ‘Spergularia rubra’, jest wieloletnią rośliną zielną płożącą i naziemnopączkową, która przystosowała się do przetrwania zimy przez zachowanie przyszłorocznych oraz nierozwiniętych liści w ściółce. To roślina zielna osiągająca do dwudziestu centymetrów wysokości posiadająca owłosioną łodygę w kształcie górnych gałęzi drzewa z nitkowatymi liśćmi oraz drobnymi fioletowymi, dla mnie, kwiatkami, które kwitną od maja do września. Metodą na znużenie będzie przyrządzenie naparu z liści tych roślin. Ich pędy obumierają przed nadejściem zimy, więc trudno będzie jeszcze w tym roku zebrać jej liście. Warto spróbować, gdyż te rośliny są łatwo dostępne przez ich występowanie na terenach pól uprawnych i przydroży. Jest uważana przez rolników za chwast, dlatego uzyskanie wystarczającej ilości liści do przygotowania materiału na susz nie sprawi znacznego kłopotu. Aby to uczynić, wpierw należy dokładnie opłukać liście pod bieżącą wodą, większe ich skupiska podzielić w poprzek na kawałki. Otrzymaną masę rozkładamy na nasłonecznionym miejscu z chłonną podstawą, aby przypadkiem nie zalać sąsiadów mieszkających pod nami przy dużej ilości elementów rośliny. Szkół suszenia jest kilka, więc wybierzcie odpowiednią dla Waszych warunków bytowania. Usunięcie wody ze struktury liści nie pozwoli na rozwój drobnoustrojów, jak również ograniczy do minimum przebieg przemian energetycznych, co spowoduje, że zachowamy na swego rodzaju herbatę więcej zawartych w niej przydatnych związków organicznych. Po uzyskaniu wystarczającej suchości, sprawdzanej przez ustabilizowaną, zmieniającą się w trakcie suszenia, barwę. Taki zbiór zalewamy wrzącą wodą, gdy będziemy w potrzebie będąc nadmiernie zmęczonymi. Przyjmuje się, że na litr wody potrzebowalibyśmy około pięciu płaskich łyżeczek. Wykonany napar z liści tej rośliny rozbudzi każdego pijącego. Jeśli nie swoją zawartością, smakiem, czy zapachem, to na pewno w połączeniu z gorącą wodą.” Posiadam krótki staż i sporo tajemnic Osady czeka na moje odkrycie, a pole manewrów czasowych mam ograniczone, więc temat zawierający rzadko pojawiające się posty z mojej strony jest wyraźną wizją przyszłości. Działając na wyobraźnię, twierdzę, że moje wysiłki z bieganiem od Starożytnej Biblioteki, po przeczytaniu niepublikowanych dla Osadników ksiąg, do Oberży mijają się z celem. Pomysł opiera się na dzieleniu się wiedzą o ziołolecznictwie, którą sam zgłębiam w trakcie przerzucania nowych dla mnie treści. Akceptuję pomysł rewolucji, gdyż zgadzam się z kwestią, iż drastyczne metody dają ogromny skutek. Jak uważacie, czy aktualnie zdjęte, z Oberżanej ściany, zwoje powinny znaleźć się na bibliotecznych półkach, jako przykład do powielania i pisania następnych kierowanych na odpowiedni regał? I Starożytna Biblioteka i dostęp do wiedzy dla Mieszkańców by na tym zyskały, a Oberża pod Rozbrykanym Ogrem nie byłaby niepotrzebnie zapychana monologami. Jednym z przychodzących mi do głowy mankamentów jest brak posiadanych kopii tych pergaminów, aby móc wyciągnąć z nich sedno i przekształcić je odpowiednio pod nowe miejsce ich leżakowania. Pełnego trafnych spostrzeżeń Księżyca Wiecznych Pożegnań, Architectus. |