Perypetie małżeńskie niejakiego księcia Ornald

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Poprzednia Jesteś na stronie 14.

    Ślub zapowiadał się całkiem nieźle. Terok odśpiewał swoje, niestety bez akompaniamentu, gdyż chórzyści po ostatnim pięciogodzinnym wiszeniu dali nogę i nigdzie nie można ich było znaleźć. Nie mógł również grać na harfie, gdyż ostatnio powyrywał z niej struny, a następnie złamał ją podczas zamieszek. Mimo tego, jego występ był udany jak zwykle. Niektórzy nawet klaskali, choć niekoniecznie dlatego, że im się podobało. Godny odnotowania jest fakt, że co jakiś czas dało się słyszeć z oddali ośli ryk.

-Czy ty, książę Ornaldzie Reginaldzie Edmundzie Kalasanty...

-Tylko nie Kalasanty! Tak, nie przedłużajmy tego!

-Czy ty...

    Nagle coś błysnęło, huknęło, i dym okrył najbliższe okolice ołtarza... Jakiś mężczyzna podbiegł do baronówny... i w tym momencie kilkanaście dobrze wycelowanych strzał przebiło różne części ciała napastnika, łokieć arcykapłana i suknię panny młodej.

-Tak! - rzekła Zofia i zemdlała, gdyż Strażnik tymczasem zdążył obciąć głowę upadającemu, a Terok ze złością skakał po zwłokach.

-Możesz pocałować pannę młodą! - powiedział kapłan z emfazą, a następnie chwycił się za łokieć i oddalił się z krzykiem.

-Może nie w tej chwili. - rzekł książę, patrząc na nieprzytomną oblubienicę leżącą w kałuży krwi. - Terok, skończ już! Zakrwawiłeś mi żonę!

-Przepraszam.

-A kto to tak właściwie był?

-To Igor Tarnwald, jego pradziadek zbudował tę świątynię. - rzekł Dornoz

-Tutaj się ukrywał! - powiedział Strażnik, wskazując niedomknięte tajemne drzwi. - Ten filar jest pusty w środku!

-Tu się zmieści tylko jedna osoba - stwierdził Pierwszy Mag - Jak on tu zmieścił jeszcze baronównę podczas porwania?

-Podczas porwania mógł zrobić wszystko, bo udało mu wzniecić zamieszki. Mnie bardziej interesuje, po co on ją właściwie porywał?! -rzekł baron.

-Tego to już się nigdy nie dowiemy...

--- koniec ---

-Ja mogę spróbować ożywić zwłoki! - krzyknął Antherophenikuniksus podbiegając do zebranych - Proszę, mości książę, pozwól mi...

-NIE!!!

Teraz to już naprawdę...


Poprzednia Jesteś na stronie 14.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14