Bełkot Szaleńca
1 2 3 4 5 6 7 8 | ||
Poprzednia | Jesteś na stronie 5. | Następna |
- „Czary nie działają wstecz” – wkuwał regułki trzydziestoletni chłopak na korytarzu Szkoły Arcymagii. „Czary nie działają wstecz”, nie, nie, nie działają!
- Avenisie – rzekł spokojny, żeński głos – masz iść do Pana Dyrektora.
Avenis, nim stał się starym dziadkiem szukającym przygód, był młodym i wiele obiecującym uczniem. Niestety, wypróbował czar pirokinezy na kotku Pana Dyrektora.
- Jaśnie Pan Avenis, pierwszy podpalacz naszej Pospolitej Rzeszy Uczniów (tak nazywała się najniższa kasta w szkole). Szkoda, że nawet w ostatnich klasach, gdzie wkuwa się jakieś banały, nie zagrzejesz już tu miejsca.
- Ale jak to? – spytał młody mag. – Wywali mnie pan tylko dlatego, że podpaliłem pańskiego kotka?
Rzeczywiście tak się stało. Od tej pory chłopak rozpoczął wędrówkę po świecie. Zajmował się przede wszystkim podpalaniem kotów, ale nie tylko tym. Stał się poszukiwaczem przygód – a to wiele znaczy. W ciągu trzydziestu lat znalazł kilka skarbów, wszystkie jednak musiał oddać urzędowi skarbowemu, więc się nie wzbogacił. Jego młode, kruczoczarne włosy zmieniły kolor na siwy, broda stała się ciut dłuższa, ale zamiłowanie do palenia kotów zostało. Wyjątkowo niepoważna osoba.
Poprzednia | Jesteś na stronie 5. | Następna |
1 2 3 4 5 6 7 8 |