Delirium... tfu! Deliriusa przygody

1 2 3 4 5 6 7 8 9
Poprzednia Jesteś na stronie 6. Następna

Rozdział Piąty

W którym to szanowny anty-grafomański Autor wpadł na iście szatański pomysł i żeby nie uleciał mu (ów pomysł) z głowy, postanowił pisać bez użycia polskich fontów, aby nie marnować czasu, na zbędne wciskanie "altu".

Delirius spal i mial sie dobrze. Mial sie dobrze, bo spal. A spal, bo mial sie dobrze. Jednak jego idylliczny nastroj nie mogl trwac wiecznie i nagle, zupelnie niespodziewanie skonczyl sie. Skonczyl sie, gdyz Deliriusowi nie bylo juz dobrze i obudzil sie. A obudzil sie, poniewaz nie bylo mu dobrze. Co bylo pierwsze? Na to pytanie, drogi Czytelniku, musisz sobie odpowiedziec, niestety, sam.

Jak juz wspomnialem Deliriusowi nie bylo dobrze i sie obudzil. I od razu do dyskomfortu zwiazanego z brakiem snu, dolaczyl drugi, powiazany z bolem glowy. Duzym, trzeba nadmienic, aby pozostac uczciwym wobec Ciebie, drogi Czytelniku, czego sobie - jak mniemam - zyczysz szczerze.

Jako sie rzeklo (nie zmieni sie juz tego!) Delirius sie obudzil, a logicznym tego nastepstwem bylo zwleczenie sie ze stolu, ktory posluzyl mu jako loze (do czego Delirius doszedl nastepnego dnia). Niestety, jako iz mial on wciaz pewne problemy z zachowaniem rownowagi, a tymbardziej trzezwa (OjOj!) ocena sytuacji, zwalil sie (by powiedziec wprost, a niezaklamanie, czego sobie - jak mniemam - szczerze zyczysz, drogi Czytelniku) calym swym (niemalym!) cielskiem na osobe, ktora odpoczywala obok - wspomnianego juz - deliriusowego stolu, w celach, ktorych mozemy sie tylko domyslac.

Jakie bylo jego zdziwienie, gdy zobaczyl, iz owo osoba okazala sie niewiasta w kwiecie swego narcyzowego wieku. Prawdziwa cnotka... stop!... < romantyzm > Prawdziwa cud-dziewica! < / romantyzm > Delirius rozczulilby sie, gdyby nie to, iz watek romantyczny w tym rozdziale zostal wyeksploatowany.

Coz wiec mozemy zrobic? Chyba li tylko przejsc do nastepnej strony!


Poprzednia Jesteś na stronie 6. Następna
1 2 3 4 5 6 7 8 9