Delirium... tfu! Deliriusa przygody

1 2 3 4 5 6 7 8 9
Poprzednia Jesteś na stronie 9.

Rozdział Ósmy

W którym nadchodzi koniec. Jak to zawsze w ostatnim Rozdziale, oczytany Czytelniku.

Od ostatnich dwóch tygodni Delirius każdą wolną chwilę spędza z ową tajemniczą kobietą. Wciąż jednak nie potrafi zapamiętać jej imienia. Ilekroć mu je wyjawiła, to - niestety - następnego dnia już je zapominał. Dlaczego? Możesz się tylko domyślać, przenikliwy (a jednak?) Czytelniku.

Wspominałem jednakże, że Delirius cały swój wolny czas (a tego mu, bądźmy szczerzy! nie brakuje) spędzał z Tajemniczą Niewiastą O Trudnym Do Zapamiętaniu Imieniu (TNOTDZI mówiąc w skrócie a jakże czule!). I jest to prawda. Bo i spędzał - co będziemy, drogiego Czytelnika, okłamywać.

Bo, dając mały popis grafomani, trzeba to sobie powiedzieć. Delirius znalazł w swoim życiu sens. Znalazł cel, do którego osiągnięcia gotów był poświęcić wszystko (no prawie, odezwał się cynik). Cel, który zawsze był dla niego sprawą priorytetową.

Musiał przepić TNOTDZI.

p.s.: Wspominałem, że Delirius ponad wszystko w życiu kochał picie?

p.p.s.: A co z piersiówką, zapytasz pewnie teraz, bystry Czytelniku. Cóż, a kto powiedział, że fabuła w tej opowieści będzie przemyślana?


Poprzednia Jesteś na stronie 9.
1 2 3 4 5 6 7 8 9