Droga Ku Przeznaczeniu

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Jesteś na stronie 1. Następna

Epilog

Więc... pewnego razu... przyjdzie... a raczej przyszło...
Wędrowców dwóch... prosto z pustyni... stamtąd czyli...
Zaraz się dowiecie, co z tego wyjdzie... wyszło...
Tak więc, jak już mówiłem, na pustyni byli...
Las przeklęty i straszny bez trwogi przebyli...
Cmentarz elfi prastary również odwiedzili...
I las, i cmentarz, i pustynię, i tawern pięć...
Więcej nie napotkali, choć wielką mieli chęć!
Skrybo, czy ty to piszesz?! O ja mnich nieszczęsny!
To próba tylko, ymprowizacyja taka!
Jak to opat przeczyta, to przez rok bezmięsny
Post będę miał! Ehhh, za późno już, już po ptakach!
Skończyć trzeba, przepowiednia pełna być musi...
Jak niepełna będzie, to opat mnie udusi!
Do miasta waszego prawie martwi dotarli...
Chociaż źle z nimi było, jednak nie umarli...
Jeden będzie wysoki, a ten drugi mały...
Wysoki i szczupły, a ten zielony cały...
Jeden z nich miecz wyciągnie, co dawno tkwi w skale...
Ale który to będzie, tego nie wiem wcale...
Gdyż wczoraj za dużo płynów różnych wychlałem...
To też piszesz?! O ja mnich biedny nieszczęśliwy!
Przecież wiesz ty dobrze, jaki opat jest mściwy!
No cóż, skończyć trzeba, ten z mieczem świat podbije...
Kogoś tam zawojuje, wrogów w pył rozbije...
A teraz spać idę, lecz najpierw się napiję...*

*przepowiednia mnicha Hammingha z Zakonu Pozaczasowców Nieobutych


Jesteś na stronie 1. Następna
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10