Ich czworo 2: Wspaniała Podróż

1 2 3 4 5 6 7 8 9
Poprzednia Jesteś na stronie 7. Następna

7.PLAN

Po ponownym przyjściu do celi bohaterowie zaczęli rozmawiać. Pierwszy odezwał się Guinea:
- Dobry miałeś pomysł z tą książką SAM-UeLu, ale szkoda, że twój plan nie wypalił!
- Nerwy mam na włosku! - powiedział Grenadier - Jutro w południe mamy się teleportować, a
my będziemy sobie w tym czasie jechać do osoby, której nie ma! Dowodu nie będzie, sędzia
skaże nas na śmierć, a my ożyjemy i będziemy siać zniszczenie w tym nie magicznym kraju!
- Spokojnie! Uspokój się Gren! - rzekł Tarband.
- Panowie! - opanował sytuację arcymag - Przecież w trakcie tej jutrzejszej wyprawy na
pewno napotkamy jakieś drzewa i może coś się uda zrobić. Tylko muszą się one zjawić
o dwunastej. I trzeba będzie uwolnić się z kajdan, by móc objąć drzewo.
- I pokonać strażników! - dodał Guinea.
Podłogowa klapa otworzyła się i ich oczom po raz drugi ukazał się syn króla.
- Cześć! - powiedział Kazimierz.
- Musisz mieć jakiś plan i coś zdziałać! - wykrzyknął na powitanie rycerz Grenadier.
- No jasne, że mam! Spytałem taty o wasz wyrok i wszystko już wiem! Ojciec powiedział mi,
że wyruszacie jutro o ósmej rano po tą książkę, której jak się domyśliłem nie ma.
- To dobrze się domyśliłeś. - burknął blady elf.
- Więc przed ósmą zacznę symulować jakąś straszną chorobę i poproszę tate, żeby był przy
mnie. Za pięć dwunasta zacznę zdrowieć i powiem ojcu, żeby już jechał z wami. Tata
pozwala mi już jeździć karetą więc poproszę go, bym mógł troszkę poprowadzić tę, w której
będziecie wy! Oprócz was będzie trzech strażników i mój tato. Mam takiego pająka, którego
położę na moich kolanach i zacznę krzyczeć! Będę udawał, że się boje! Dwóch rycerzy i tata
pobiegną mnie ratować, a wy zajmiecie się tym trzecim. To już wasza broszka. Wybiegniecie
z powozu do ogrodu, bo tam was, że tak powiem wysadzę. Znajdziecie jakieś małe drzewko
i robicie swoje.
- Czemu małe? - spytał SAM-UeL.
- Bo będziecie mieli kajdany złączone ze sobą i wątpię, żeby się wam udało je zdjąć.
- Kaziu! Jedno wiem na pewno! Będziesz wielki! - podsumował Tarband.
- Mam nadzieję! - odpowiedział chłopiec i wyszedł przez klapę w podłodze.


Poprzednia Jesteś na stronie 7. Następna
1 2 3 4 5 6 7 8 9