|
|
Najświeższe Nowiny |
|---|
Jutro, 23 maja w piątek, o godzinie 20.00 odbędzie się Ognisko Literackie, tematem którego będą teksty piosenek i ogólnie pojęta liryka śpiewana.
Serdecznie zapraszam.
Termin nadsyłania zdjęć do FotoBitwy ogłoszonej przez Darkenę upłynął. Czas na głosowanie i wybranie Zwycięzcy.
Dzięki uprzejmości Melkiora, wszystkie prace zostały zebrane razem w kopalni.]
Tullusion, by ułatwić Wam wybór, również zebrał linki] do wszystkich zdjęć biorących udział w Bitwie.
Każdy Mieszkaniec Imperium ma jeden głos. Gorąco zachęcam do jego oddania, można to zrobić w specjalnie przygotowanym temacie.]
Prac biorących udział w konkursie „Magia wśród codzienności” jest 10, każda piękna, więc wybór przed Wami naprawdę trudny!
Mam nadzieję, że FotoBitwy na stałe zagoszczą w "]Mistycznych Obrazach.]
Serdecznie Wszystkich do naszej Osadowej Galerii zapraszam!
Wczoraj późnym wieczorem (!) odźwierny Crux osobiście przybył do położonej na skraju Osady rezydencji Grododzierżcy. Nie przeląkł się ani opowieści o legendarnych kwiatach w moich ogrodach, ani plotek o zaklętych w głazy krasnoludach. Nie patrząc na boki podążył prosto w kierunku bogato zdobionych drzwi wejściowych.
Oczywiście okazało się, że nie było się czego bać, jednak za wyjątkiem kilku zaufanych podwładnych Lisza, odźwierny Crux jest pierwszą osobą, która zapukała do Grododzierżcy w nocy.
Crux przyniósł mi rękopis, swoje najnowsze dzieło i zarazem debiut literacki w Osadzie.
I dziś, rękopis ów, zatytułowany - Bełkot szaleńca, dostępny jest w Osadowej Bibliotece.
Prócz egzemplarza bibliotecznego dostępny jest również drugi, sporządzony na moje specjalnie polecenie na wysokiej klasy pergaminie.
Dostępny tutaj.
Po lekturze nie zapomnijcie wystawić autorowi ocenę i zaszczycić go komentarzem.
Dzień był zwykły, jak każdy inny. Kilka chmurek, trochę słońca, ptaszkowie niebiańscy ćwierkali, jak najęci, żabkowie bagienni kumkali donośnie w zaroślach trzcinowych się kryjąc, rybkowie wodni potok przemierzali, blablabla...nudy takie, że och... W ten oto nieciekawy, leniwy dzionek przy imperialnej tablicy ogłoszeń dysputy toczyła grupka Jaskiniowców. Dysputy o popycie i podaży, o sprzedaży i zakupie, o polityce i sprawach prywatnych, o tym, jaka to pogoda dzisiaj pięk...
Na bok! - tuż obok rozległ się nieznoszący sprzeciwu, kobiecy głos. Zaskoczeni Jaskiniowcy zwrócili głowy w stronę jego źródła. Ujrzawszy wściekle rudą czuprynę rozstąpili się, robiąc między sobą dość szerokie przejście. Nie przeszkodziło to właścicielce owej fryzury i głosu sprzedać im po drodze parę kuksańców.
Darki! - syknął Hubertus, któremu ruda elfka nadepnęła na stopę.
Nie przejmując się szmerem niezadowolonych głosów za sobą Darkena przystąpiła do wykonywania czynności, która ją tu przywiodła. Mianowicie wielgachnym młotem przybiła do drewnianej tablicy kawał pergaminu.
Nio! - Krzyknęła dumna sama z siebie, wyprostowała arkusz pergaminu, uśmiechnęła się tryumfalnie, odwróciła się na pięcie i podyrdała w stronę zabudowań Osady.
A niech ją diabli porwą... - Szepnął MiB odprowadzając Darkenę wzrokiem, po czym, biorąc przykład z innych rzucił okiem na nowo przywieszoną wiadomość.
Oczy zebranych (ale tylko tych, co posiadali oczy) rozszerzyły się. Wszyscy stali, jak wryci.
Zbliżała się wielka bitwa...
