Najświeższe Nowiny |
---|
Bibliotekarz spał przy swoim biurku i nie było w tym nic dziwnego. Biblioteka, położona na uboczu, nie była ulubionym miejscem spotkań osadników. Nawet sprzątaczka mało kiedy tu zaglądała, bo gdy Irydus wszedł do głównego holu podniosła się z podłogi chmura kurzu. Tam gdzie kurz się nie podniósł widać było ślady gnola.
- Widzę, że Archi mnie ubiegł i przyniósł swój pergamin. Jak to dobrze, że czasem ktoś tu zagląda... - mruknął pod nosem elf.