Najświeższe Nowiny |
---|
Ghulk od dobrych kilku dni namiętnie bawił się, majstrując przy ogniskowych kamieniach. Widok Ghulka grzebiącego w ognisku, nikogo już specjalnie nie dziwił. Gdy jednak zaczął nawoływać oposy, część osadników pukała się w czoła i śmiała po kątach, z nowych wybryków demilisza. Tymczasem Ghulk robił swoje, montując na ognisku norkę dla oposów...
Architectus patrzył spod byka na plany nowych uliczek w Osadzie i budynków, jakie miały koło nich powstać.
- Ja rozumiem, że jedenaście różnych budynków uwzględniających różne potrzeby, ale z portalem do innych wymiarów to chyba przesadziłeś... podobnie jak z mauzoleum i krematorium. Kogo ty chcesz tu sprowadzić?
Field uśmiechnął się pod nosem.
- Zobaczysz. A teraz radzę Ci pospieszyć się z tym zaklęciem, bo ludzie... no dobra, z grubsza humanoidzi się tu schodzą.
W Starożytnej Bibliotece jak zwykle ruch był niewielki. Osadnicy zimą zwykli raczej wygrzewać się przy ognisku, niż przesiadywać w zimnych murach biblioteki. Nikt nie zauważył, że popołudniu gremliny zamontowały w kącie nowy regał. Prawdopodobnie tylko bibliotekarz znał jego przeznaczenie... no i jeszcze jedna osoba.