Ekskretyment

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78
Poprzednia Jesteś na stronie 33. Następna

] (to jest zamknięcie nawiasu, który został otwarty kilka rozdziałów temu - dop. mrocznej kaczki cętkowanej (gość, co dbał o to, żeby wszystko trzymało się kupy został zwolniony za gadanie do czaszki w godzinach pracy - dop. zduna od spraw kadrowych))

...już wiem! Zaczęło padać czerwonymi kroplami wody! (oklaski, westchnienia ulgi, westchnienia wzruszenia, westchnienia rozczarowania oraz westchnienia ogólne, gwizdy, tupanie, poruszanie oczodołami, marszczenie uszu, śpiewanie rzęsami i walka na powieki)

Czerwona rzeka, której wcale nie było, poszła sobie w lekkopółśredniokartagińską dal (sina dal zrobiła się już nudna). Czerstwy staruszek przeszedł na rękach po linie, który w międzyczasie odpłynął w dal o wyżej wymienionym kolorze. Spotkał tam czerwoną rzekę i powspominali razem dawne, dobre czasy. Spowodowało to niemałe zamieszanie wśród myszy zamieszkujących pobliski kaktus oraz starego, jęczącego pod naporem lat astmatyko-podagryko-choleryka, ale na szczęście lata sobie poszły, a przyszły jesienie, co jest niezłym pretekstem do rozpoczęcia kolejnego rozdziału.


Poprzednia Jesteś na stronie 33. Następna
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78