Ekskretyment
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 | ||
Poprzednia | Jesteś na stronie 52. | Następna |
Gwoli wyjaśnienia: czwarty staruszek zameczał, gdyż nie miał co powiedzieć. Zaprzeczam, jakoby był on kozą. To, że meczy, ma brodę do pasa, rogi, oraz to, że chodzi na czworakach, o niczym nie świadczy. Zwłaszcza, że kozy nie noszą w brodach zaschniętej owsianki, miniaturowej hodowli rzepy oraz pozostałości własnej uczty weselnej sprzed siedemdziesięciu lat. Niewątpliwego uroku staruszkowi dodawały jeszcze spływające po rzeczonej brodzie przedwczorajzgniłopurpurowe...
Nieważne co. Kompletny opis ohydnego staruszka nie jest chyba nikomu do szczęścia potrzebny. A jeśli jednak jest, to niech ten ktoś sam go sobie dokończy. To chyba nie problem. Jest dosyć ohydnych rzeczy na tym świecie, które mogą spływać staruszkowi po brodzie. Teraz czas na nieco mniej ohydny opis... W sumie to może być nawet trochę lepszy niż nieco mniej ohydny, ale niestety rycerz, który ów opis przedstawi, ma skłonności do zagalopowywania się, i to nie tylko w sensie nieznajomości instrukcji obsługi hamulców w koniu, więc cholera wie co z tego wyniknie (a nie wiem! - dop. cholery). To jeszcze lepiej. No ale słowo się rzekło, kobyłka cała z błota, łącznie z rycerzem, który nijak nie może spamiętać, którym uchem się hamuje...
Poprzednia | Jesteś na stronie 52. | Następna |
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 |